Lotem koszącym nad Zachemem

Nad Zakładami Chemicznymi Zachem obowiązuje strefa lotów ograniczonych. Tymczasem okoliczni mieszkańcy i sami pracownicy widzą, że nie jest ona przestrzegana.

<!** reklama right>Strefa lotów ograniczonych nad Zachemem została wyznaczona ze względu na bezpieczeństwo. Chodzi o to, by samoloty nie przelatywały zbyt nisko nad instalacjami. - Dla przylatujących maszyn minimalny pułap wynosi 600 stóp, dla odlatujących - 1200 stóp - usłyszeliśmy w wojskowej wieży kontroli lotów.

To, czy piloci przestrzegają ograniczeń w wysokości, zależy od nich samych. Według naszych informacji, bywa, że podchodzi się do tego dość swobodnie. Podczas niedawnych ćwiczeń przeciwpożarowych w Zachemie uwagę uczestników zwróciły myśliwce Su-22 i Mig-29, które przelatywały dość nisko nad zakładami. Były to samoloty oblatywane w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2. Skargi na zbyt niskie loty płyną również ze strony mieszkańców Kapuścisk i Wyżyn. - Z ziemi może się wydawać, że przelatują one nad zakładami, ale to złudzenie, które wynika z tego, że niekiedy podchodzą do lądowania „po systemie”, czyli według urządzeń pokładowych. Wówczas pilot wykonuje określone manewry. Na pewno jednak korytarz podejścia do lądowania nie zahacza o Zachem - twierdzi Piotr Rutkowski, rzecznik prasowy WZL nr 2.

Lotnictwo bydgoskie nie odnotowało w swej historii wypadków na terenie zakładów chemicznych.