LOT zaczyna w końcu latać - ale nie z lotniska w Bydgoszczy

Trzy razy dziennie samoloty LOT-u łączyć będą Warszawę z Gdańskiem, dwa raz dziennie samoloty przewiozą pasażerów na trasie ze stolicy do Krakowa, Rzeszowa, Wrocławia, Szczecina, a nawet Zielonej Góry. Raz dziennie latać będą samoloty z Krakowa do Gdańska. Bydgoszczy w odmrażanej siatce połączeń narodowego przewoźnika nie ma, chociaż nasze lotnisko obsłużyło więcej pasażerów niż np. lotnisko w Zielonej Górze.

- Lotnisko prowadzi rozmowy z PLL LOT na temat terminu planowanego wznowienia połączeń z Bydgoszczy do Warszawy. Zdaniem przewoźnika, pierwszy, pilotażowy etap wznawiania połączeń lotniczych PLL LOT, zaplanowany wstępnie na dwa pierwsze tygodnie czerwca, obejmuje tylko rejsy krajowe do miast o stabilnej sytuacji epidemicznej _– zauważa Daniel Mackiewicz, rzecznik Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Należy też mieć na uwadze, że połączenie z Bydgoszczy do Warszawy opiera się w dużej mierze na Pasażerach tranzytowych, korzystających z lotniska Chopina do dalszego kontynuowania podróży. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 maja 2020 r. w sprawie zakazów w ruchu lotniczym, przedłużyło zakaz ruchu lotniczego w Polsce do 23 maja 2020 roku i prawdopodobnie zakaz będzie utrzymany na kolejny okres. Ryzyko finansowe podejmuje przewoźnik i to do niego należy decyzja, czy połączenie lotnicze Bydgoszcz-Warszawa, oparte wyłącznie na ruchu point-to-point, byłoby ekonomicznie wystarczająco zasadne._

Sprawa pominięcia Bydgoszczy przy "odmrażaniu" lotnisk zainteresował się poseł Paweł Olszewski. Pyta ministerstwo m. in. o kryteria, które spowodowały, że „w ramach rejsów krajowych, będą mogły funkcjonować porty lotnicze w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Rzeszowie, Szczecinie, Wrocławiu, Poznaniu i Zielonej Górze”, a w Bydgoszczy nie?

Poseł chce również wiedzieć „czy w związku faktem, iż w odróżnieniu od portów lotniczych Port Lotniczy Bydgoszcz S.A. nie będzie funkcjonował od 1 czerwca 2020 roku, otrzyma rekompensatę finansową z resortu infrastruktury? - Jeśli tak, to w jakiej wysokości? Jeśli nie, to czy ministerstwo planuje podjąć działania mające na celu doprowadzenie do utworzenia możliwości wypłaty takiej rekompensaty? - docieka Paweł Olszewski.

Nie tylko LOT wznawia połączenia. Zapowiedział to również Ryanair i niemiecka Lufthansa – też niestety nie z naszego miasta.

- Z początkiem czerwca Lufthansa ponownie zaoferuje pasażerom możliwość podróży z Krakowa i Warszawy do Frankfurtu. Oznacza to w sumie 17 cotygodniowych połączeń z Polski. Będą one częścią nowego rozkładu rejsów, który wraz z końcem czerwca pozwoli pasażerom Grupy Lufthansa udać się w podróż do kolejnych 130 miast, w porównaniu do obecnie obowiązującego rozkładu połączeń repatriacyjnych, który zakończy się 31 maja – poinformowała Lufthansa.

Wysoki reżim sanitarny

Pasażerowie będą musieli jednak „uzbroić się” w maseczki zakrywające nos i usta i korzystać z nich przez całą podróż samolotem. Również Ryanair zapowiedział, że będzie uruchamiał od lipca połączenia międzynarodowe (na pokładach tego przewoźnika również obowiązywać będą maseczki, dodatkowo każdy pasażer przed wejściem na pokład będzie miał mierzoną temperaturę, a skorzystanie z toalety będzie wymagało zgody personelu pokładowego). LOT poinformował z kolei, że odprawy pasażerów będą odbywać się zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, ale nie zdradził szczegółów.

- Zarówno my, Pasażerowie, jak i przewoźnicy, czekamy na rozporządzenie rządu RP, dotyczące otwarcia międzynarodowego pasażerskiego ruchu lotniczego, warunkujące podejmowanie przez linie lotnicze decyzji o wznawianiu lotów z Bydgoszczy. Przygotowujemy się intensywnie do powrotu Pasażerów na nasze lotnisko i jak tylko otrzymamy informacje dotyczące rejsów, będziemy publikować je na naszej stronie i profilu Facebook - mówi Daniel Mackiewicz.

LOT zadeklarował, że aktualizacje siatki połączeń będą dokonywane co dwa tygodnie. Najwcześniej w połowie czerwca dowiemy się więc czy z naszego lotniska dolecimy do stolicy.