Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limuzyna daimler-bęc. Drogowcy do obsługi biletu metropolitalnego chcieli zamówić… SUV-a

Tomasz Zieliński
Thinkstock
Zamiast o bilecie metropolitalnym mówimy niepotrzebnie o samochodzie - skarżą się drogowcy. Tyle że to oni wpisali do projektu przetargu wymóg zapewnienia drogiego auta.

Afera wybuchła, kiedy na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego ukazał się dokument przygotowujący wprowadzenie biletu metropolitalnego w Bydgoszczy i Toruniu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby na str. 114 tego dokumentu nie znalazł się opis pojazdu, który zażyczyli sobie drogowcy do „obsługi” systemu.

No SUV jak nic!

Czego potrzebują drogowcy? - Auta o podwyższonym zawieszeniu, mocy silnika benzynowego: nie mniej niż 120 KM albo diesla nie mniejszego niż 140 KM. Pojemność silnika powinna się zawierać w przedziale: od 1800 cm szesc. do 2500 cm szesc., przyspieszenie pojazdu - nie więcej niż 12 s na „setkę”. Inne parametry to m.in. alufelgi, dodatkowe gniazdo zasilania 12 V w bagażniku, radio obsługiwane z koła kierownicy, czujniki parkowania, przyciemniane szyby w tylnej części przedziału pasażerskiego. Oczywiście pojazd musi być fabrycznie nowy i nie starszy niż siedem miesięcy. Z wszystkich wymogów wyłania się obraz dobrze wyposażonego SUV-a.

Po premii

Drogowcy bronią się, że dokument nie jest przetargiem, a jedynie wstępem do niego: tzw. „dialogiem technicznym”.
- Jest to dokument na etapie konsultowania, który nie rodził żadnych skutków finansowych - mówi Mirosław Kozłowicz, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Warunki opisujące potrzebny nam pojazd zostały skopiowane z innego przetargu. Gdyby przyszło do opracowywania dokumentacji przetargowej, na pewno byśmy to skorygowali. Mój zastępca, który do tego dopuścił, został ukarany finansowo.

Przekładając to na ludzki język, urzędnik „dostał po premii”.

Samochodu nie będzie

Przetarg, nie przetarg, ale na wszelki wypadek zainterweniował ratusz.

- Prezydent zapoznał się z uzasadnieniem ZDMiKP w sprawie konieczności zakupu samochodu - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka Rafała Bruskiego. - Przytoczone przez dyrektora Kozłowicza argumenty nie były wystarczające do zaakceptowania zakupu nowego samochodu. ZDMiKP będzie realizował zadania w oparciu o obecnie istniejącą flotę samochodową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!