Licealisty z gimnazjalistą na przerwie nie pomylą

Jednolity strój to obowiązek uczniów podstawówek i gimnazjów. Ale co tymi, którzy uczą się w jednym gmachu z licealistami?

Takich placówek w Bydgoszczy nie brakuje. Najwięcej jest w mieście ogólniaków, które prowadzą klasy autorskie dla gimnazjalistów.

<!** reklama left>- Chcemy, by od września uczniowie gimnazjów nosili jakieś kamizelki z logo szkoły. Prowadzimy rozmowy z uczniami i rodzicami obecnych klas pierwszych i drugich, bo trzecioklasistów od września ten temat nie będzie już dotyczył - mówi Grażyna Dziedzic, dyrektorka III LO. - Zdajemy sobie sprawę, że teraz zdecydowanie mniejsza część uczniów, bo gimnazjalistów jest zaledwie 90, będzie chodziła w jednolitych strojach. Planujemy jednak drobne zmiany w regulaminie liceum, dotyczyć one będą zwłaszcza kolorów. Na pewno jednak nie zaproponujemy licealistom mundurków - zapewnia.

Takiego pomysłu nie wyklucza za to dyrekcja Zespołu Szkół nr 4, gdzie liczba uczących się licealistów i gimnazjalistów jest podobna. - W przyszłym roku zamierzam porozmawiać z rodzicami licealistów na temat wprowadzenia jednolitych strojów. Liczę się z tym, że pomysł ten będzie im trudno zaakceptować. Kilka miesięcy temu, gdy mundurki były jeszcze w fazie projektu, przeprowadziliśmy ankietę wśród rodziców obecnych gimnazjalistów - tylko 52 procent z nich popierało ten pomysł. Przy takim nastawieniu, trudno będzie przeforsować pomysł jednolitego stroju - przyznaje Ewa Nowińska, dyrektorka placówki.

Niektórzy dyrektorzy obawiają się, że w takiej sytuacji trudno będzie wyegzekwować noszenie mundurków.

- Na korytarzu czasem trudno odróżnić licealistę od gimnazjalisty. Jeśli młodszy z nich będzie na przerwach zdejmował taki strój, pewnie nauczyciel, który go nie zna, nawet tego nie zauważy. Mam jednak nadzieję, że wybierzemy takie wzory, w których uczniowie będą chętnie chodzić. Tym samym, poczują większą przynależność do szkolnej społeczności - dodaje Ewa Nowińska.