Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej w euro niż w złotówkach

Redakcja
- Sytuacja zaczyna nas powoli niepokoić. Pracodawca krajowy nie jest w stanie konkurować z zagranicznym - mówi Przemysław Ulatowski, dyrektor PUP w Nakle.

- Sytuacja zaczyna nas powoli niepokoić. Pracodawca krajowy nie jest w stanie konkurować z zagranicznym - mówi Przemysław Ulatowski, dyrektor PUP w Nakle.

<!** Image 2 align=right alt="Image 25914" >W Powiatowym Urzędzie Pracy w Nakle ofert pracy za granicą jest więcej. Wczoraj było ich 130, tymczasem krajowych - jedynie 27. Na dodatek te pierwsze zachowują znacznie dłużej aktualność.

Coraz więcej propozycji pracy spływa z krajów byłego bloku „ludowo-demokratycznego”. Z Czech, Litwy, Słowacji ofert jest ponad dwadzieścia.

Barierą nadal język

Pracodawcy z krajów Unii Europejskiej stawiają jednak duże wymagania. Przekroczenie progu znajomości języka obcego, choćby tylko w stopniu umożliwiającym porozumienie się, dla ogromnej większości mieszkańców Krajny i Pałuk jest nie do spełnienia. No i wysokie kryteria zawodowe. Ten wymóg jest jednak znacznie łatwiejszy dla wielu bezrobotnych.

- Szkolimy spawaczy, bo jest duże zapotrzebowanie na tych specjalistów w Polsce - informuje Małgorzata Jurek, zastępca dyrektora PUP w Nakle. - Znajdują pracę, nabędą doświadczenia i wyjeżdżają za granicę. Tam znacznie lepiej zarobią. A spawacze są niemal wszędzie poszukiwani: w Norwegii, dokąd dwie osoby z Nakła wyjechały na początku roku, w Islandii, no i w całej Polsce.

- To nie jest migracja stała - dodaje dyrektor Przemysław Ulatowski. - Zostają tylko jednostki, które ściągają do siebie rodziny. Większość tam pracuje, oszczędza, a pieniądze wydaje w Polsce. I tak aż do następnego wyjazdu.

Dobra opinia o Polakach

Polscy pracownicy cieszą się dobrą opinią. Są bardzo wydajni, pracowici, zdyscyplinowani. Niektórzy szybko awansują.

<!** reklama left>- Znam jednego z nakielskich bezrobotnych, który został zatrudniony na farmie w Wielkiej Brytanii do zbierania pomidorów - mówi dyrektor PUP. - Okazał się o niebo lepszy od Anglików. Dziś kieruje pracą innych.

Od 1 maja przybyły nowe otwarte rynki pracy, które do tej pory dostępne były dla Polaków sezonowo w sektorze rolnictwa - w Hiszpanii, Portugalii i Grecji. Ponadto, w Finlandii, gdzie poszukują przede wszystkim pracowników do przemysłu stoczniowego.

Już 7 krajów zatrudnia Polaków bez formalnych ograniczeń. Czy nam też zacznie brakować rąk do pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!