Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leo: zrobili to, co do nich należało

Fa, PAP
Reprezentacja Polski sprawiła w środę niezwykle miłą niespodziankę swoim kibicom i odniosła pierwsze od 20 lat zwycięstwo z Portugalią.

Reprezentacja Polski sprawiła w środę niezwykle miłą niespodziankę swoim kibicom i odniosła pierwsze od 20 lat zwycięstwo z Portugalią.

<!** reklama right>W Chorzowie na Stadionie Śląskim w obecności 40 tys. kibiców podopieczni Leo Beenhakkera zwyciężyli 2:1, a obydwie bramki strzelił Euzebiusz Smolarek, zawodnik Borussii Dortmund.

Ostatnie zwycięstwo z Portugalią Polacy odnieśli podczas finałów MŚ w 1986 roku, gdy wygrali 1:0, a gola strzelił wtedy ojciec Euzebiusza Smolarka - Włodzimierz. Potem przyszła sromotna porażka w finałach MŚ 2002 w Korei Płd., gdy Polacy przegrali 0:4, tracąc definitywnie szanse na awans do II rundy.


Luiz Felipe Scolari (selekcjoner reprezentacji Portugalii):

- O sukcesie Polaków zadecydowało ich bardzo dobre przygotowanie fizyczne. W 90 minucie nadal sprawnie poruszali się po boisku. My popełniliśmy drobne błędy w kryciu przy obu golach, to pozwoliło rywalom je strzelić i wygrać mecz. Polska była bardzo dobrze zorganizowanym zespołem i zwyciężyła zasłużenie. Nie jestem zaszokowany wynikiem, to normalny rezultat. W ostatnich mistrzostwach świata graliśmy bardzo dobrze, ale teraz sytuacja była inna.


Leo Beenhakker (selekcjoner reprezentacji Polski):

- Zrobiliśmy to, co do nas należało. Wiedzieliśmy, że Portugalczycy mają bardzo dobrych technicznie piłkarzy. Dlatego od początku plan był prosty - nie dać im pograć w środku pola. Szczególnie w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, zdobyliśmy dwa gole i wypracowaliśmy kilka kolejnych okazji. A Portugalczycy w tym czasie nie mieli żadnej szansy bramkowej. Druga połowa była trudniejsza, bo rywale wprowadzili bardziej ofensywnych zawodników i wywierali na nas dużą presję. W tej sytuacji jedyną możliwością była gra szybkim kontratakiem. Rezultat jest zbyt skromny, biorąc pod uwagę liczbę stworzonych przez nas sytuacji bramkowych. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że walczyliśmy z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Możemy być usatysfakcjonowani z wyniku i stylu w jakim go osiągnęliśmy. Po tym zwycięstwie wciąż liczymy się w walce o finały ME. O sukcesie zadecydowała gra zespołowa, a my dziś nie mieliśmy słabych punktów i wszyscy zawodnicy walczyli tak, jak sobie tego życzyłem. Wielką pracę wykonali kibice, którzy dopingowali nas przez 90 minut i bardzo pomogli drużynie. To duże wsparcie jeżeli gra się przy tak dużej liczbie publiczności.


Maciej Żurawski (kapitan, Celtic Glasgow):

- Pokonaliśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie, a na pewno najgroźniejszego rywala w naszej grupie, więc jest się z czego cieszyć. Zwycięstwo mogło być wyższe, bo kilka okazji do zdobycia dalszych bramek zaprzepaściliśmy, ale nie narzekajmy. Zagraliśmy dobry mecz, zwyciężyliśmy, ale przed nami jeszcze sporo pracy. Pokazaliśmy jednak, że stać nas na wiele.


Euzebiusz Smolarek (strzelec dwóch goli, Borussia Dortmund):

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz, szczególnie pod względem taktycznym. Byliśmy konsekwentni i zdyscyplinowani, robiliśmy dokładnie to, co zaplanowaliśmy przed meczem. Wiedzieliśmy, że w spotkaniu z takim rywalem jak Portugalia nie będzie wiele okazji do zdobycia bramek, dlatego trzeba było zagrać skutecznie. Cieszę się, że udało mi się wykorzystać dwie sytuacje i szybko objęliśmy prowadzenie. Mam jednak nadzieję, że nie był to najlepszy i najważniejszy mój mecz w reprezentacji, bo takie dopiero przede mną.


Mariusz Lewandowski (pomocnik, Szachtar Donieck):

- Piłka bywa przewrotna. W ciągu miesiąca można rozegrać mecz, w którym zupełnie nic się nie udaje i przegrać z przeciętnym zespołem jak Finlandia a także zagrać wspaniały mecz i pokonać rywala z najwyższej półki, jakim niewątpliwie jest Portugalia. Trzeba przyznać, że dzisiaj od początku wszystko układało się po naszej myśli, a dwie szybko zdobyte bramki dodały nam wiary i sił, a podcięły skrzydła Portugalczykom. Prawdopodobnie najważniejszym wnioskiem z dzisiejszego spotkania jest to, że jednak możemy, że stać nas na grę jak równy z równym z najlepszymi. Tym zwycięstwem zawiesiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko i w następnych meczach nie będziemy mogli zejść poniżej pewnego poziomu. Mam nadzieję, że nam się to uda.


Michał Listkiewicz (prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej):

- Trener Beenhakker doskonale ustawił dzisiaj drużynę pod względem taktycznym i to był klucz do sukcesu naszej drużyny. Pokonaliśmy jeden z najlepszych zespołów na świecie i za to należą się drużynie wielkie słowa uznania. Z Portugalią można wygrać przypadkiem i to już jest sukces. A jeżeli wygrywa się w pełni zasłużenie, tak jak my dzisiaj, to sukces jest ogromny. Myślę, że kibice od dzisiaj w pełni będą akceptować Leo Beenhakkera, bo udowodnił, że jego praca przynosi efekty. Mam nadzieję, że będzie mógł liczyć też na większą przychylność mediów. Dajmy mu spokojnie popracować, a jestem przekonany, że będą tego owoce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!