Lech Poznań na taki tydzień czekał ponad 26 miesięcy. Wnioski po ligowej wygranej z Widzewem Łódź
1. Obrona Kolejorza przestała być komedią pomyłek
Lech Poznań potrzebował 13 meczów i bodaj 10 różnych kombinacji środkowych obrońców, by osiągnąć stabilizację na środku defensywy. Oczywiście wpływ na ten stan miały liczne kontuzje stoperów. Od pół roku urazu nie może wyleczyć Bartosz Salamon, z różnymi problemami borykali się Satka, Milić oraz Dargestal. Nareszcie jednak w pełni sił są dwaj ostatni.
Dagerstal to cichy bohater niedzielnego meczu. Szwed zablokował kilka groźnych strzałów łodzian, a jego interwencja w 70 minucie, gdy zapobiegł sytuacji sam na sam, okazała się kluczowa dla losów meczu.
- Para Dagerstal - Milić wygląda bardzo dobrze. Wynika to z ich dobrej współpracy, jako duetu - przyznał trener van den Brom. Trzeba też wspomnieć, że Szwed to nie jest przypadkowy piłkarz, odkrycie Lecha. Fakt, że miał podpisany kontrakt w ekstraklasie rosyjskiej, wiele mówi. Chcąc osiągnąć sukces, trzeba mieć takich piłkarzy. Lech niestety często o tym zapomina lub wydaje mu się, że można zastąpić ich kimś tańszym.
Sprawdź nasze wnioski po meczu Lech Poznań - Widzew Łódź --->