KWW „Porozumienie Dombrowicza” przedstawił swój program wyborczy

Wczoraj podczas konferencji prasowej KWW „Porozumienie Dombrowicza”, zaprezentowało program „Więcej dla Bydgoszczy”. Konstanty Dombrowicz stwierdził, że cieszy się, bo obecnie urzędujący prezydent Rafał Bruski realizuje to, co zostało rozpoczęte kilka lat wcześniej za jego prezydentury, czyli: budowę linii tramwajowych do Dworca PKP i do Fordonu, hali rozgrzewkowej oraz Trasy Uniwersyteckiej.

- Niestety, ten nasz rozpędzony ekspres pod nazwą Bydgoszcz, został zatrzymany na czerwonym świetle. Także poprzez niezwykłe upartyjnienie samorządu, kierowanego z Warszawy - mówił Konstanty Dombrowicz, kandydat na prezydenta Bydgoszczy. - Zdeprecjonowana została przez rządy Platformy Obywatelskiej pozycja Bydgoszczy. Tak w regionie, jak i w kraju. Patrzenie na miasto z pozycji księgowego lub kontrolera z urzędu skarbowego sprawiło to, że stajemy się powiatowym miastem bez ambicji i rozwojowych planów. Do tego daleko od szosy.

Konstanty Dombrowicz podkreślił, że zamierza ponownie uruchomić ekspres Bydgoszcz i to, jak zadeklarował, bez zbędnego partyjniactwa. Temu ma służyć realizacja programu wyborczego „Więcej dla Bydgoszczy”. Składa się on z pięciu głównych zagadnień i zakłada m.in.: poszerzenie ulic Grunwaldzkiej i Kamiennej (czteropasmowe), zbudowanie obwodnicy Kapuścisk, przebudowę ul. Nakielskiej i powrót do programu budowy osiedlowych uliczek.

Kandydat na prezydenta zapowiada rozwój miejskiej spółki MZK oraz zapewnienie emerytom, krwiodawcom i pracownikom MZK bezpłatnych przejazdów. Konstanty Dombrowicz zamierza zlikwidować drugą strefę parkingową (B). Na ulicach ma pojawić się więcej kwiatów i zieleni, a w centrum ma być mniej szpecących reklam. Były prezydent chce sukcesywnie (do 20 proc.) zmniejszać wszystkie opłaty komunalne, w tym ceny wody i ścieków oraz wysokości lokalnych podatków. Lider KWW „Porozumienie Dombrowicza” zamierza utrzymywać funkcjonujące dziś szkoły i zmniejszyć liczbę uczniów w kasach. Obiecuje także utworzenie w Bydgoszczy filii Oxfordu lub Cambridge i, jeśli tak będą chcieli bydgoszczanie, wybudować park wodny. Skąd na to wszystko znajdą się pieniądze?

- Bydgoszcz ma półtoramiliardowy budżet - wyjaśnia Konstanty Dombrowicz. - Trzeba racjonalnie wydawać pieniądze. W sytuacji, kiedy zostanę prezydentem, dostanę gotowy projekt budżetu na 2015 rok. Trzeba więc będzie pewne sprawy tak poprzekładać, żeby wystarczyło na inwestycje i działania, które planujemy. Należy zastanowić się także nad szukaniem partnerów prywatnych, czyli tych, którzy zechcą z nami współdziałać.

Partnerstwo publiczno-prywatne ma być sposobem uzyskiwania pieniędzy na realizację ważnych dla miasta inwestycji.