Kuchenne Rewolucje: Śledź i Chleb (dawna Granola), Gdynia [CENY, OPINIE, INFORMACJE]

Restauracja "Granola" Pan Darek przez lata prowadził z sukcesem duży zakład gastronomiczny oraz dobrze funkcjonujący bar mleczny. Niewielka restauracja "Granola" położona w centrum Gdyni miała być "wisienką na torcie" jego biznesu gastronomicznego.

Pan Darek, który co miesiąc dokłada do swojego biznesu, doszedł do wniosku, że albo pomoże mu Magda Gessler, albo będzie musiał zamknąć swoją nieudaną inwestycję.

Panu Darkowi marzyło się miejsce, do którego z dumą mógłby zaprosić swoich przyjaciół na dobrą kolację. Niestety "Granola" od początku przysparza raczej problemów i powodów do wstydu, zamiast dumy, ponieważ wszystko tutaj jest nie pomyśli właściciela. W "Granoli" (chociaż nazwa sugeruje śniadanie) jest pełen wybór dań z pizzą włącznie. Lokal wiele razy zmieniał menu, tak jak często zmieniali się kucharze w tym miejscu. Jedyną osobą, która pracuje w tej restauracji od początku i nie opuściła "tonącego statku" jest kelnerka Ala. Ala, chociaż to bardzo młoda dziewczyna, swoje miejsce pracy zna od podszewki, bo nie raz musiała zastępować osoby, które odchodziły z pracy z dnia na dzień, bywało nawet, że stawała na kuchni, kiedy zabrakło kucharza. Z tego powodu czuje się w "Granoli" osobą odpowiedzialną za wszystko.

Ponieważ pan Darek prowadząc swoje pozostałe "zakłady gastronomiczne" nie może bywać codziennie w "Granoli" poprosił o pomoc swoja długoletnią współpracownicę oraz kierowniczkę dużego zakładu, żeby swoim doświadczeniem wsparła pracownice w "Granoli". Niestety wprowadzenie kolejnej osoby, która poczuwała się do odpowiedzialności za restaurację, nie poprawiło ani relacji między pracownicami, ani sytuacji finansowej lokalu. Lokal znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, wydawałoby się bez wyjścia. Pan Darek, który co miesiąc dokłada do swojego biznesu, doszedł do wniosku, że albo pomoże mu Magda Gessler, albo będzie musiał zamknąć swoją nieudaną inwestycję.

Prezentujemy niektóre potrawy z menu restauracji Chleb i Śledź:
Zupy:

• Krem pomidorowy 12 zł
• Pikantny rosół z łososiem i warzywami 13 zł
• Rosół z kaczki 13 zł

Przystawki:

• Śledź po kaszubski: 13 zł
• Śledź w śmietanie: 13 zł
• Tatar ze śledzia: 16 zł
• Pasta z ryb wędzonych: 11 zł

Dania główne:

• Filet z dorsza zapiekany z serem wędzonym oraz fasolką szparagową: 28 zł
• Halibut opiekany na maśle z krewetkami: 32 zł
• Smażone tuszki flądry: 22 zł
• Pulpety rybne zapiekane w sosie pomidorowym: 21 zł
• Kotlet schabowy: 19 zł
• Filet z piersi kurczaka, faszerowany suszonymi pomidorami i zapiekany z serem: 24 zł

Desery:

• Brownie: 9 zł
• Lody: 8 zł

Więcej informacji i zdjęć z restauracji na stronie portalu TripAdvisor TUTAJ.

Restauracja Śledź i Chleb, (dawna Granola) działa w Gdyni przy ulicy 3 Maja 21.

Odcinek Kuchennych Rewolucji, odbywających się w Granoli w Gdyni można obejrzeć na stronie TVN (kliknij, żeby przejść do Playera TVN).

Restauracja serwuje potrawy kuchni polskiej, francuskiej i europejskiej.

Śledź i Chleb, (dawna Granola) notuje średnie oceny wśród użytkowników serwisu hotelowo-kulinarnego TripAdvisor. To numer nr 221 wśród 253 restauracji w Gdyni. Śledź i Chleb, (dawna Granola) do tej pory oceniło 15 użytkowników TripAdvisor. Średnia ocena to 3,0 (na 5). Przytaczamy kilka ostatnich opinii z serwisu TripAdvisor. Przytoczone opinie nie są stanowiskiem redakcji:

• Zamówiony policzek wołowy z ziemniakami. Odgrzane w mikrofalówce wióry (bo nie miało to nic wspólnego z tym co zamówiliśmy). Na zewnątrz gorące w środku lodowate. Poprosiliśmy kelnerkę aby wymieniła bo danie jest zimne. Stwierdziła, że przecież para leci więc jest gorące i nic nie może zrobić. Nie odpuściliśmy i wreszcie spróbowała i przekonała się. Zaniosła do kuchni i słychać było bardzo niemiłe komentarze jej oraz kucharza. Przyniosła tą samą porcję dogrzaną w mikrofali. ~kaczy 50
• Wizyta w restauracji Śledź i Chleb była bardzo udana. Dania nie były przekombinowane, a dzięki temu że zrobione ze świeżych produktów, smakowały bardzo dobrze. Kucharz ma dobry smak, dzięki czeku każde z dań wyło wyraźne i smacznie doprawione. Zdecydowanie polecamy! ~WOBON
• Będąc przejazdem, skusilismy sie na ten lokal po Kuchennych Rewolucjach. Wystrój jak na tak mały lokal ciekawy, niestety z dań z Rewolucji chyba już nic nie pozostało, zupa oraz drugie dania przeciętne, nie doprawione, brak nawet smaku kuchni domowej - nie mówiąc o wyższych doznaniach. Drobny plus to niska cena zestawu dnia, jednak nawet to nie zachęca do ponownej wizyty. ~idex
• Byliśmy wczoraj po powtórce Kuchennych Rewolucji. Niewypał. Zapiekanka ze śledziem nie ma nic wspólnego z tą prezentowaną w programie.Jej cena to 23 zł i były to najgorzej wydane pieniądze ostatnio. Byliśmy ok, godz, 13 i dam sobie rękę uciąć, że nie była świeża, a odgrzana. Fuj, malutkie kawałeczki śledzia ( nie z octu!) por, tłuste ziemniaki i pieczarki( żadne tam grzyby!), bez smaku. Zupa rybna, uwaga, kawałki łososia z ośćmi. Niestety porażka. Poza tym kuchnia otwarta, hałas mikserów zagłuszający muzykę, ostre zapachy przenikające ubranie i UWAGA widok na pracę kucharza nie wyglądającego schludnie i układającego dorsze na talerzach bez rękawiczek i kręcącego kulki z kiełków do dekoracji gołymi dłońmi- bleee. Ekipa w kuchni jeszcze inna niż po powrocie M. Gessler. Pani kelnerka zdając sobie sprawę z tego co podała ani razu nie podeszła już do stolika, sami poprosiliśmy inną panią o rachunek. W lokalu było też chłodno. Bardzo nam przykro, bo chcieliśmy nowej, fajnej restauracji w naszym mieście. ~bartekpalkowski18
• Restaurację odwiedziliśmy w dzień premiery odcinka kuchennych rewolucji. Restauracja miła i przytulna.
• Zamówiliśmy: Krem z kiszonego ogórka - taka zmiksowana ogórkowa, przeciętna. Zupa rybna - jedna z gorszych jakie jadłam. Tylko z łososia. Dorsz - na talerzu były dwa kawałki - jeden stary wysuszony na wiór, drugi świeży. Zapiekana ze śledzia - warto spróbować, bo to coś nowego, ale mi ten jeden raz wystarczy. Obsługa ok. Agnieszka K.
• Na główne danie zamówiłem zapiekankę ze śledziem Magdy Gessler, a partnerka wątróbkę. Przystawka - tatar z łososia z szyszką - niestety bez smaku.. Sałatka śledziowa - dużo lepsza, choć czegoś jej brakowało, może jakiegoś dressingu - była też za zimna, dużo lepsza byłaby w temperaturze pokojowej.. Niestety jedno głównych z dań przyszło zimne - ale mimo tego partnerka oceniła wątróbkę jako naprawdę dobrą, choć gdyby była ciepła, to stwierdziła, że byłaby rewelacyjna. Zapiekanka nie porywała, partnerka stwierdziła, że gdyby ją zamówiła, to by nie zjadła, bo tak jej nie smakowała. Ja zjadłem, ale nie jest to danie na które bym wrócił. ~facq85

Wideo: Magda Gessler o polskich restauratorach: Ludzie nie znają podstawowych zasad gotowania