Kto wygra z pewnością, a kto będzie czarnym koniem wyborów? Bukmacherzy za tę wiedzę płacą

O zaciętości tych wyborów mogą świadczyć wahania kursów bukmacherów. Jedni przewidują zwycięstwo PO (kurs w okolicach 1,7). Inni widzą faworyta w PiS (kurs 1,6 w „Fortunie”, u legalnego polskiego buka).

Im niższy kurs, tym wydarzenie według bukmacherów bardziej prawdopodobne, im wyższy, tym mniej prawdopodobne, ale trafienie takiego zdarzenia oznacza duży zysk. Szczególnie interesujące są typowania pojedynków w regionalnych parach. Czy Otylia Jędrzejczak zdobędzie więcej głosów niż Kazimiera Szczuka? Zwycięstwo tej pierwszej oceniono jako prawdopodobne (kurs 1,4), ale postawienie na Kazimierę Szczukę da większy profit (kurs 2,8).
[break]

Zdaniem analityków STS, innego polskiego bukmachera, pasjonujący będzie bój Kosmy Złotowskiego (kurs 2,05) z Januszem Zemkem (kurs 1,6). Jan Vincent-Rostowski ma zmiażdżyć jednak Kazimierę Szczukę (kurs 1,33), którą w tym pojedynku obstawiono po kursie 3,0. Ci, którzy nie zdążyli podziękować Ryszardowi Czarneckiemu za reprezentowanie regionu w Brukseli, mogą to zrobić teraz. Jeśli przegra w pojedynku z Krystyną Łybacką, wygrana mnożyć będziemy przez kurs 2,6.

Buki pozwalają też zabawić się w typowanie partii, które przekroczą 5-procentowy próg, który upoważni je do walki o pulę mandatów do rozdania. Typować PO, PiS i SLD nie ma sensu, gdyż kursy są bardzo niskie, a wynik oczywisty. Ale jeśli wyborca Ruchu Narodowego chce postawić na sukces tej partii, za każdą postawioną złotówkę wygrać może ponad 10 zł.

Jako niewielkie oceniają za to bukmacherzy szansę przekroczenia progu przez Solidarną Polskę (kurs ponad 5,0) czy też Polskę Razem Jarosława Gowina (kurs ponad 4,0). Gwałtownie spadły kursy na Nową Prawicę, której nie dawano wielkich szans na wyłonienie swoich reprezentantów do PE, a teraz kurs na przekroczenie przez nią progu to zaledwie 1,4.

- Określanie wysokości kursu na zdarzenie odbywa się w dwóch etapach. Pierwszy to sprawdzenie wyników sondaży, stron internetowych czy rezultatów wcześniejszych wyborów. Po zebraniu tych informacji, wystawiamy kurs na zdarzenie i obserwujemy, jak oferta jest odbierana - w każdej chwili możemy modyfikować wysokość kursu - mówi Paweł Rabantek, rzecznik STS. - Oferta cieszy się za interesowaniem, zwłaszcza w ciągu dwóch ostatnich dni złożono wiele zakładów na wynik wyborów.

Słowniczek

„Buk” to potoczny skrót od słowa bukmacher, osoby lub firmy, która zawodowo oferuje i przyjmuje zakłady.