Kto pierwszy, ten parkuje

Urzędnicy zafundowali sobie przestronne biurowce, ale zapomnieli o porządnym parkingu dla interesantów. Przy Grudziądzkiej panuje istny „sajgon”!

<!** Image 2 align=right alt="Image 132274" sub="Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość - wielopoziomowy parking powstanie dopiero za dwa lata / Fot. Dariusz Bloch">Codziennie na parking pod ratusz bis przy Grudziądzkiej wjeżdża tysiące samochodów. Jednorazowo może ich tam stać ledwie kilkaset. Zajmują każdą wolną przestrzeń. Znalezienie miejsca do parkowania jest bardzo trudne, a bałagan, jaki panuje na placu, jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Co gorsza, kierowcy, których samochody zostaną zastawione przez inne pojazdy, muszą czekać, aż miejsce się zwolni. Bo na pomoc straży miejskiej i policji liczyć nie mogą.

- Otrzymujemy stamtąd zgłoszenia o zablokowanych wyjazdach czy zajęciu miejsc dla niepełnosprawnych przez osoby nieuprawnione, ale nie możemy podejmować interwencji. Prawo o ruchu drogowym obowiązuje tylko na drogach publicznych i w strefach zamieszkania. Ten parking nie jest ani jednym, ani drugim. Mogę jedynie powiedzieć, że słyszeliśmy o planowanych zmianach w tych przepisach, ale na razie wiąże nas obowiązujące prawo - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy bydgoskich municypalnych.

<!** reklama>Urzędnicy narzekają, że kiedy rano przyjeżdżają do pracy, nawet więcej niż połowa miejsc jest zajętych. - Nie oszukujmy się, z tego parkingu korzystają nie tylko interesanci Urzędu Miasta, ale również wszyscy ci, którzy mają coś do załatwienia w okolicy: w sądach, kancelariach adwokackich czy innych placówkach. Pracujemy jednak nad rozwiązaniem tego problemu - mówi Jan Stranz, sekretarz miasta.

Tym rozwiązaniem ma być wielopoziomowy (płatny) parking, który powstanie w miejsce obecnego placu. Miejscy urbaniści przygotowali już plany dojazdu do nowego parkingu. Dojazd będzie wiódł ulicą zwaną umownie Nowogrudziądzką, która zostanie wytyczona od Grudziądzkiej do ul. Stromej. Wybudowanie tej trasy będzie wymagało wywłaszczenia i wyburzenia budynków stojących przy skarpie. - Dopiero kiedy się z tym uporamy, będziemy chcieli pozyskać koncesjonariusza, który za własne pieniądze zbuduje parking i przez okres przewidziany koncesją będzie czerpał z niego korzyści. Po upływie tego okresu parking przejdzie na własność miasta. Niewykluczone, że oprócz parkingu w obiekcie znajdzie się miejsce na taras widokowy, punkt małej gastronomii i na przykład myjnię samochodową - wyjaśnia Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Ratusz przewiduje, że inwestycja zostanie zakończona w 2011 roku.

4komentuj: www.express.bydgoski.pl