Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto odpowie za śmierć Ani?

rob, PAP
Gdański sąd rodzinny zdecydował o wysłaniu gimnazjalistów, którzy znęcali się nad koleżanką, na 3 miesiące do schroniska dla nieletnich.

Gdański sąd rodzinny zdecydował o wysłaniu gimnazjalistów, którzy znęcali się nad koleżanką, na 3 miesiące do schroniska dla nieletnich.

Trzy miesiące pobytu w młodzieżowym ośrodku wychowawczym czeka pięciu chłopców, którzy w ubiegły piątek molestowali w szkole swoją koleżankę - taką decyzję podjął wczoraj Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gdańsku.

Chłopcy mają pozostać w ośrodku do czasu zakończenia postępowania. Obrońcy gimnazjalistów uważają, że jest to orzeczenie zbyt surowe i zapowiadają wniesienie apelacji.

Do sądu w kajdankach

Wczoraj na salę przesłuchania zatrzymanych wprowadzono w kajdankach, w asyście kordonu policji. Twarze zasłaniali kurtkami. Cała piątka minioną noc spędziła w policyjnej izbie dziecka. Jak mówi jeden z policjantów, chłopcy są przestraszeni. Chyba nie do końca zdawali sobie sprawę, że to, co zrobili, może mieć takie konsekwencje.

<!** reklama left>Wcześniej przez kilka godzin przesłuchiwała ich policja. Trzech z nich zatrzymano w szkole, a dwóch, którzy nie przyszli na lekcje - w domach. Wszyscy - podobnie jak Ania - pochodzą z Kiełpina koło Gdańska.

Sąd może przydzielić chłopcom kuratora lub umieścić w poprawczaku. Gdyby byli o dwa lata starsi, za to przestępstwo groziłoby im do 12 lat więzienia. Zdaniem policjantów, dowody zebrane w sprawie są na tyle mocne, że chłopcy trafią do poprawczaka. Mogą tam pozostać do 18. roku życia, a potem mogą być przeniesieni do więzienia.

- Prokurator prowadzący postępowanie będzie badał odpowiedzialność karną osób, które były opiekunami tych dzieci - tak o tragedii w gdańskim gimnazjum mówi w Kontrwywiadzie RMF minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Pięciu nastolatków napadło na Anię w piątek. W sobotę dziewczyna popełniła samobójstwo. Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero w środę. Do zdarzenia doszło, gdy w klasie nie było nauczyciela. Ania została rozebrana do naga przez czterech chłopców, piąty sfilmował ją telefonem komórkowym. Napastników bezskutecznie próbowały powstrzymać koleżanki Ani; 14-latce udało się w końcu wyrwać z rąk „kolegów” i uciec do domu. Wieczorem dziewczynka powiedziała koleżance, że do szkoły już nie wróci i że popełni samobójstwo. Dzień później rodzice znaleźli córkę martwą.

Dyrektor gdańskiego Gimnazjum nr 2 Mirosław Michalski podał się wczoraj do dymisji.

Ochrona interesów ofiar

- Zadaniem szkoły jest zapewnienie bezpieczeństwa uczniom, a państwo będzie chronić interesy ofiar a nie agresorów - zadeklarował po czwartkowym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem premier Jarosław Kaczyński. Szef rządu poparł pomysł utworzenia szkół specjalnych, do których trafialiby agresywni uczniowie. Według premiera, warto rozważyć obniżenie wieku, od którego osoba niepełnoletnia odpowiada za pewne rodzaje przestępstw jak dorosły. Obecnie jest to 15 lat.

Wicepremier i minister edukacji Roman Giertych ogłosił piątek dniem żałoby w szkołach w całym kraju w związku z tragiczną śmiercią uczennicy gimnazjum w Gdańsku.

Oświadczenia związków

Prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza przekazał oświadczenie, w którym czytamy m.in.: - Wszyscy przeżywamy dramat, jaki wydarzył się w Gdańsku. Samobójstwo 14-letniej uczennicy gimnazjum nie powinno być jednak powodem do szukania prostych i jednoznacznych rozwiązań. Takich w pedagogice nie ma ze względu na złożoność i mnogość problemów. Dlatego w obliczu tej tragedii nie na miejscu są deklaracje typu „ja będę tym, który to rozwiąże. Dzisiaj polska rodzina boryka się z problemami społeczno - wychowawczymi, które wynikają z kondycji ekonomicznej kraju, braku poczucia stabilizacji, bezrobocia i łączącego się z nim zjawiska wykluczenia społecznego. Przenoszą się one za próg szkoły.

Tylko stanowcze i konsekwentne działania różnych organów państwa oraz przyjęcie zasady „Zero tolerancji wobec przemocy” mogą zahamować, zlikwidować negatywne zjawiska w szkołach, w tym szczególnie przypadki czynnej agresji z udziałem dzieci i młodzieży - uważa Sekcja Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. - Niepokoi nas liberalny klimat wychowawczy panujący w polskich szkołach, gdzie tzw. siły postępowe oraz zwolennicy wychowania bez stresu zamieniają prawa i obowiązki uczniów wyłącznie na prawa bez obowiązków (...), a znaczenie „wolności” zamieniane jest na „luz” i „róbta co chceta” bez żadnej odpowiedzialności - napisano między innymi w oświadczeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!