Napastnik Barcelony Samuel Eto’o zareagował we wtorek krytycznie na zarzuty trenera Franka Rijkaarda.
Szkoleniowiec powiedział po niedzielnym meczu z Racingiem Santander, że Kameruńczyk odmówił wyjścia na boisko z ławki rezerwowych.
- Mówienie, że nie chciałem grać to zachowanie człowieka złych intencji - powiedział Eto’o o holenderskim trenerze. - Mówią, co chcą, a ja zawsze wypełniałem swoje obowiązki wobec kolegów z drużyny. Jeśli naprawdę chcecie wiedzieć, co się wydarzyło, spytajcie trenera.
<!** reklama left>Rijkaard twierdzi, że poprosił Eto’o, który ostatnio powrócił do gry po kontuzji, by wszedł na boisko na ostatnie minuty meczu z Racingiem, a Kameruńczyk odmówił.
- Eto’o przeprowadził rozgrzewkę, a potem powiedział asystentowi trenera (Eusebio), że nie chce wyjść na murawę - stwierdził Rijkaard.
Eto’o uważa, że niedzielny incydent został wyolbrzymiony w mediach przez przeciwników prezesa Barcelony Joana Laporty.