Koronawirus z Chin 2020. Czy śmiertelny wirus z Chin grozi całemu światu? WHO ostrzega [23.01.2020]

Szef chińskiego zespołu ekspertów rządowych potwierdził: śmiertelny wirus pochodzenia odzwierzęcego, może przenosić się bezpośrednio z człowie-ka na człowieka. A to oznacza, że będzie się rozprzestrzeniał szybciej i na coraz więcej krajów na całym świecie. W dobie masowych podróży nie ma praktycznie siły powstrzymać groźnego wirusa.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już ostrzega świat: możemy się spodziewać pandemii! Na lotniskach wielu krajach na kuli ziemskiej prowadzi się szczegółowe badania i obserwacje pasażerów pod kątem wychwycenia osób zaatakowanych koronawirusem, który wywołuje śmiertelne zapalenie płuc.

Pod lupę trafiają przede wszystkim mieszkańcy chińskiego Wuhan. To tam właśnie pod koniec ubiegłego roku pojawił się nowy typ koronawirusa. Zdaniem chińskich medyków, zainfekowanych może być już nawet 1700 osób.

Zhong Nanshan, czołowy chiński ekspert od chorób ukła-du oddechowego, powiedział, że dwie osoby w prowincji Guangdong w południowych Chinach zaatakowane zostały wirusem przez członków rodziny. Jak podaje gazeta „China Daily”, pracownicy medyczni potwierdzili taką wersję.

Zobacz także: Koronawirus - nowy śmiercionośny wirus! WHO ostrzega szpitale na całym świecie: możliwa epidemia!

Sytuacja stała się już na tyle groźna, że przywódca Chin wezwał rząd do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, by zwalczyć epidemię. - Niedawne pojawienie się nowego koronawirusa w Wu-han i innych miejscowościach należy potraktować bardzo poważnie - powiedział przywódca Chin Xi Jinping w swoim pierwszym publicznym oświadczeniu na temat kryzysu. Komisje partyjne, rządy oraz odpowiednie departamenty na wszystkich poziomach powinny mieć na uwadze w pierwszym rzędzie życie i zdrowie ludzi.

Ostrzeżenia Xi pojawiły się w państwowej stacji telewizyjnej CCTV. Z kolei w Genewie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że zwoła posiedzenie komitetu kryzysowego, aby ustalić, czy epidemia uzasadnia ogłoszenie już światowego kryzysu zdrowotnego.
- Według informacji, jakimi dysponujemy, możliwe, że dochodzi do zarażenia się wirusem pomiędzy ludźmi - mówiła Maria Van Kerkhove, szefowa oddziału nagłych chorób WHO. Dlatego WHO przekazała szpitalom na całym świecie zalecenia w sprawie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusa.

Takie deklaracje padają zazwyczaj w przypadku epidemii bardzo ciężkich chorób, które grożą przekroczeniem granic i wymagają skoordynowanej reakcji na szczeblu międzynarodowym.

W przypadku wcześniejszych kryzysów ogłaszano globalne zagrożenie, kiedy doszło do wybuchu epidemii eboli w Kongo, pojawienia się wirusa Zika w obu Amerykach w 2016 roku oraz epidemii eboli w Afryce Zachodniej w 2014 roku.
Zdaniem chińskich medyków wybuch epidemii rozpoczął się pod koniec ubiegłego miesiąca wśród osób, które pracowały na rynku owoców morza w Wuhan, położonym w środkowych Chinach.