Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontroler, zawód dość ryzykowny

Justyna Król
- Niezbyt miłe określenie „kanar”, zdewastowane auto czy podbite oko. Niestety, ryzyko jest na stałe wpisane w ten zawód - twierdzi Marek, były kontroler biletów z Bydgoszczy.

- Niezbyt miłe określenie „kanar”, zdewastowane auto czy podbite oko. Niestety, ryzyko jest na stałe wpisane w ten zawód - twierdzi Marek, były kontroler biletów z Bydgoszczy.

Tydzień temu w jednym z bydgoskich tramwajów młody chłopak zaatakował kontrolera biletów. Okazuje się, że nie był to odosobniony przypadek. - Nic nowego. Ja też nie czekałem długo na „dowody wdzięczności” ze strony podróżujacych bydgoszczan. Ponownie nie zdecydowałbym się na taką posadę, w ludziach jest za dużo agresji. Awanturują się raczej mężczyźni. Zwykle ci, którzy już na pierwszy rzut oka wyglądają na takich, którzy niejeden nos już złamali, ale nie tylko. Obelgi ze strony podróżujących to, niestety, codzienność, a i do rękoczynów dochodzi nierzadko. Niekoniecznie w czasie pracy. Koledzy nieraz opowiadali, że ktoś oberwał, bo rozpoznali go na ulicy. Ja na przykład miałem regularnie dewastowane auto. Trudno się dziwić, że niektórzy biorą łapówki. Ta praca jest naprawdę niewdzięczna, a zarobki śmiesznie niskie, szczególnie w stosunku do stopnia ryzyka, jakie się na tym stanowisku ponosi - mówi.

<!** reklama left>Kandydaci na kontrolerów nie przechodzą szkolenia z samoobrony, choć nie jest wykluczone, że jeśli pobicia będą się powtarzać, tak się stanie. Muszą liczyć na własne umiejętności. - W chwili zagrożenia mogą wezwać straż miejską lub policję. Przed otrzymaniem takiego stanowiska trzeba przejść testy psychologiczne, bo właśnie na podejście psychologiczne kładziemy największy nacisk. Wychodzimy z założenia, że odpowiednia postawa kontrolera może załagodzić każdą sytuację. Jednak wielu z nich we własnym zakresie zdobywa też licencję pracownika ochrony - mówi Sławomir Murawski, kierownik Renomy, w której zatrudniona jest większość bydgoskich kontrolerów. - Wiele zależy jednak od podróżnych, którzy mogą wezwać pomoc.

Jak dowiedzieliśmy się od Jacka Krawczyka, rzecznika prasowego KWP, zdarzają się zgłoszenia pobić kontrolerów. Robią to jednak sami zainteresowani, a nie pasażerowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!