Szwedzkie mięso sprzed ćwierć wieku od trzech lat było obecne w polskich sklepach, stołówkach przedszkoli, szkół, domów starców.
Sprawę ujawnił program TVN „Uwaga” oraz szwedzka gazeta „Svenska Dagbladet”.
Blisko 200 ton mięsa w puszkach, które trafiło do Polski, wyprodukowano w Szwecji na potrzeby wojska na początku lat 80. Oficjalnie nie mogło trafić do żadnego z krajów Unii jako produkt przeznaczony do spożycia przez ludzi. Zostało to wyraźnie zaznaczone przez szwedzkie ministerstwo, które ubiło interes z tamtejszym pośrednikiem - puszki z wołowiną i wieprzowiną mogły być wykorzystane tylko jako pokarm dla zwierząt.
<!** reklama>Zastrzeżeniami nie przejęła się tym jednak polska firma, która kupiła od Szwedów blisko 185 ton starego mięsa. To trafiło zaś do miejscowości w całej Polsce, gdzie firmy gastronomiczne robią z niego pierogi, gołąbki, kiełbasy, pieczeń rzymską, mortadelę i inne wyroby, w których łatwo przemycić mięso gorszego gatunku. Po przetworzeniu, jedzenie szło do szkół, przedszkoli, domów starców i sklepów spożywczych.
Jak przyznają gazecie „Svenska Dagbladet” producenci konserw - firmy Unilever i Scan - te wyroby nie nadawały się do spożycia już 10 lat temu.
Szwedzkie ministerstwo nie poczuwa się do winy i dodaje, że przyczyną zakazu sprzedaży mięsa do konsumpcji ludziom, był potencjalny wpływ na rynek a nie jakiekolwiek kwestie zdrowotne. Zdaniem urzędników, produkt do dziś nadaje się do spożycia. W dodatku w 1999 roku, kiedy ministerstwo sprzedawało mięso pośrednikowi, Polska nie była członkiem Unii Europejskiej.
Co do tego ostatniego trudno mieć wątpliwości, a jak to jest ze szkodliwością dla zdrowia?
- Mięso w konserwach zostało przetworzone metodą liofilizacji. Pod wpływem temperatury i ciśnienia pozbawiono je całkowicie wody. Teoretycznie mięso liofilizowane zachowuje smak, zapach, a nawet sole mineralne. W praktyce, wszystko zależy od tego, czy mięso poddawane liofilizacji jest chude czy nie. Tłuste mięso źle znosi proces liofilizacji, a tłuszcz zawarty w nim szybko jełczeje - piszą autorzy programu na stronie TVN24. Jedną z puszek dziennikarze „Uwagi” oddali do analizy. - Tłuszcz w tym produkcie jest kompletnie zepsuty. Jedząc to mięso można się zatruć - stwierdzili po badaniu naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Sanepid nie potwierdził opinii naukowców i uznał - po badaniach - że mięso nadaje się do spożycia.
- Chęć zysku i lekceważenie obowiązujących przepisów i standardów w rażący sposób wygrały z troską o zdrowie konsumenta - powiedział Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego serwisowi portalspozywczy.pl .(dnr)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!