Kolekcja podpisów jak dzieło sztuki

W Bydgoszczy prezentowana jest od wczoraj Ogólnopolska Wystawa Współczesnych Polskich Autografów „Expo Autograf”. Pełno na niej światowych unikatów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 86247" sub="Na wernisażu w bydgoskim muzeum gościł, między innymi, Jerzy Kulej, dwukrotny złoty medalista w boksie / Fot. Tadeusz Pawłowski">Dwie instytucje połączyły siły, a trzecia zapewniła temu połączeniu znakomitą oprawę kulturalną. W związku z 10-leciem istnienia województwa kujawsko-pomorskiego, w bydgoskim Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego UKW w Bydgoszczy, doszło do historycznego podpisania Aktu Jedności pomiędzy wojewodą Rafałem Bruskim a marszałkiem Piotrem Całbeckim. Uroczystości towarzyszyła, a kto wie, czy nie wybijała się na pierwszy plan, wspomniana wyżej wystawa. Oko przyciągały nie tylko autografy i dokumenty, ale wybitni goście organizatorów imprezy. Niestety, z powodu choroby zabrakło artysty Franciszka Starowieyskiego. Świat sportu reprezentował za to Jerzy Kulej, dwukrotny złoty medalista w boksie.

<!** reklama>Jak przekonuje społeczny komisarz wystawy, Jarosław Pijarowski, rzeczoznawca i biegły sądowy, od 18 lat zajmujący się grafologią, za każdym podpisem kryje się jakaś tajemnica. Weźmy polityków. - Wyraźnie widać zmianę charakteru ich pisma w zależności od tego, jak się im wiodło w polityce. Marek Borowski zmienił autograf, kiedy zaczął kreować swój nowy wizerunek w wyborach prezydenckich. U Andrzeja Leppera podpis zmieniał się wraz z emocjami. Wybitny polski pięściarz Jerzy Kulej to przykład osobowości dojrzałej i silnego kręgosłupa moralnego. Pary często podpisują się podobnie, np. Michaił i Larisa Gorbaczowie. Tej tendencji jednak nie ma w przypadku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. Podpis to też swego rodzaju dzieło sztuki. Dali, Picasso, Matejko czy Franciszek Starowieyski są tego przykładem (Starowieyski otrzymał nagrodę za najciekawszą formę graficzną współczesnego autografu).

Odwiedzającym, chętnym do zapoznania się z tajnikami warsztatu grafologa, podajemy kilka wskazówek. - Pismo duże charakteryzuje człowieka, który potrzebuje dużo miejsca na papierze i w życiu - mówi Szymon Stefański, psychografolog. - To człowiek żyjący z rozmachem, namiętnie. Pismo małe widać u osób świadomych własnych ograniczeń, z mniejszą energią życiową. Elementy podlinijne wskazują zaś na osobnika zasadniczego, praktycznego, ufającemu instynktowi, umiejącego używać życia. Z kolei elementy nadlinijne występują u osoby kochającej wolność, dążącej do celów wyższych, żyjącej iluzjami. Pismo pochylone w lewo o 120 stopni charakteryzują introwertyka, człowieka powściągliwego. Nerwice w piśmie ręcznym objawiają się w ten sposób, że w powiększeniu można dostrzec jakby taniec linii na kartce, psychozy to rozbieganie się linii pisma, koślawe początki wyrazów...