Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kochająca rodzina, piękny dom i własne reality show. Tak mieszka i żyje Nicki Pedersen [zdjęcia]

ds
Pedersen na co dzień mieszka w Danii, w mieście Middelfart, na wyspie Fionia
Pedersen na co dzień mieszka w Danii, w mieście Middelfart, na wyspie Fionia Jarosław Pabijan / Instagram Nicki Pedersen
Słynie z temperamentu, ostrej jazdy na torze i wybuchowego charakteru. To w pracy. Prywatnie Nicki Pedersen to rodzinny facet i bardzo ciekawa osobowość. Zobaczcie, jak mieszka i żyje na co dzień jedna z najbarwniejszych postaci światowego żużla.

Trzykrotnego indywidualnego mistrza świata zna każdy kibic żużla. I większość o nim podobne zdanie - Pedersen jeździ ostro, zdarza mu się tracić panowanie nad sobą, jest bezkompromisowy. To obraz zbudowany na podstawie obserwacji zachowania Duńczyka w trakcie żużlowych zawodów. Na torze czy w parku maszyn dostawało się wszystkim - rywalom, działaczom, mechanikom...

TAK MIESZKA I ŻYJE NICKI PEDERSEN. ZDJĘCIA:

- Na motocyklu żużlowym jestem innym człowiekiem. Jestem maszyną. Kiedy jestem skupiony, czuję się jak w bańce. Gdy mam na sobie kask i kevlar, staję się kimś zupełnie innym - opowiadał Pedersen w jednym z odcinków "To jest żużel" emitowanym na platformie Canal+online. - Kiedy zaczyna się ściganie, to w stu procentach chodzi o biznes. W trakcie wyścigu mój puls wynosi między 180 a 195. Kiedy zjeżdżam z toru, muszę nieco ochłonąć, ale jednocześnie jak najszybciej przekazać informacje. Czasami komunikacja wchodzi na naprawdę szybkie obroty. Taki jest mój sposób komunikacji z teamem, bo jestem nakręcony. Oni o tym wiedzą, więc jest nam ze sobą dobrze, nawet jeśli czasami panuje napięcie - opowiadał o swoich wybuchach. - Poza torem potrafię być uroczy, zabawny.

Jego słowa potwierdzał Michał Szczepański, jeden z mechaników Pedersena. - Zawody się kończą, Nicki ściąga kevlar, ściąga kask i jest człowiekiem do rany przyłóż. Pogadamy, wyjaśnimy sobie pewne sprawy. Zawsze jest z nim o czym porozmawiać, To bardzo fajny, inteligentny człowiek - zapewniał w filmie Canal+.

Prywatnie Pedersen jest bardzo rodzinny. Jak zapewnia, z dziećmi ma bardzo dobry kontakt. - Kochają spędzać ze mną czas. Mamy wtedy dużo zabawy. Staram się je uczyć, pomagać im. Lubię angażować je we wszystko co robię, bo wtedy mogą się czegoś nauczyć. Jestem twardym ojcem, ale też kochającym - mówił w filmie.

Pedersen w Danii doczekał się nawet własnego reality show, w którym wystąpił z partnerką Anna Nataschą Oehlin Hoe oraz dziećmi Mikkeline, Livą i Mikkelem.

Odcinki kręcone były w Danii, Polsce, Dubaju i Hiszpanii. Jak podawał "Ekstrabladet" popularność Pedersena w Danii sprawiła, że już wcześniej miał sporo telewizyjnych propozycji. - Mam już 45 lat i myślę, że nadszedł czas, aby otworzyć się i pokazać życie prywatne. Proponowano mi udział we wszystkich chyba możliwych programach, oferując po kilkaset tysięcy koron, nawet w duńskiej edycji "Tańca z gwiazdami", lecz nie chciałem się wygłupiać - mówił żużlowiec, cytowany przez sport.dziennik.pl.

Pedersen na co dzień mieszka w Danii, w mieście Middelfart, na wyspie Fionia, w okazałej rezydencji. Luksusowy dom
ma przestronny salon z kominkiem, połączony z dużą kuchnią. Jest bar, siłownia, miejsce na żużlowe trofea. Całość urządzona jest w dość nowoczesnym stylu, w jasnych kolorach. Dominuje biel, szkło i marmury. Zachwycający jest przede wszystkim widok - okna wychodzą na morze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kochająca rodzina, piękny dom i własne reality show. Tak mieszka i żyje Nicki Pedersen [zdjęcia] - Gazeta Pomorska