Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala we Włoszczowie musi się wytłumaczyć. Starosta włoszczowski dał mu kilka dni

/rab/
  Drzwi pokoju głównej księgowej szpitala są w dalszym ciągu zaplombowane. Alina Miernik wraca do pracy we wtorek, 22 października.
Drzwi pokoju głównej księgowej szpitala są w dalszym ciągu zaplombowane. Alina Miernik wraca do pracy we wtorek, 22 października. Rafał Banaszek
Zarząd Powiatu Włoszczowskiego chce, żeby dyrektor szpitala ustosunkował się do zarzutów podniesionych w skardze głównej księgowej. Niewykluczone, że może dojść do odwołania dyrektora. Starosta nie potwierdza tej informacji, ani nie zaprzecza.

W ubiegły piątek odbyło się w szpitalu posiedzenie Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej. Przewodniczący tej rady - Krzysztof Solecki zapoznał członków ze skargą głównej księgowej szpitala na dyrektora lecznicy oraz pismem od związków zawodowych. Nie było dyskusji na temat tych pism. - Naszą rolą nie jest zajmowanie stanowiska w tej kwestii. Pisma skierowane zostały do Zarządu Powiatu - wyjaśnia Solecki.

W tym samym dniu odbyło się też posiedzenie Zarządu Powiatu. Zapytaliśmy starostę, czy zarząd zajął stanowisko w sprawie skargi na dyrektora Ryszarda Skrzypka. - Dyrektor otrzymał ustną informację, że przekażemy mu pismo od głównej księgowej i wyznaczamy kilkudniowy termin na ustosunkowanie się do podniesionych tam zarzutów, które są dla nas poważne. O wielu problemach nic nie wiedziałem - twierdzi Zbigniew Matyśkiewicz. Czy może dojść do odwołania dyrektora? - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - odpowiada starosta.

Drzwi pokoju głównej księgowej szpitala są w dalszym ciągu zaplombowane. - Nie jest to moje polecenie. Nigdy takich praktyk nie stosowałem - twierdzi Matyśkiewicz, który jest przełożonym dyrektora Skrzypka. Alina Miernik wraca z chorobowego do pracy we wtorek, 22 października. Czy otrzyma od razu wypowiedzenie, nie wiadomo. Mówi, że pierwsze, co zrobi, to pójdzie do dyrektora.

- Zniszczyli mnie! - opowiada księgowa Miernik, która z włoszczowskim szpitalem związana jest od blisko 10 lat. - Tak się nie robi! Walczyłam, zabiegałam o ten szpital, który był ruiną. A oni tak mi się odwdzięczają. Dyrektor powiedział, że to było polecenie odgórne - twierdzi Alina Miernik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie