Kleszcz czeka na ofiarę...

Trzy pytania do Marka Prusia, dyrektora sanepidu w Inowrocławiu

<!** Image 1 align=left alt="Image 154193" >1. Czy i jak można się ustrzec przed ukąszeniami kleszczy?

Trzeba odpowiednio się ubierać, czyli na spacery w zadrzewionych miejscach najlepiej zakładać długie spodnie, bluzy z długim rękawem i pełne buty. Jednak przy obecnych temperaturach, to trudne zadanie. Dla kleszczy obecne warunki są doskonałe - upały i duża wilgotność powietrza sprzyjają ich rozmnażaniu. Do tego potrzebna jest krew ssaka, więc szukają ofiary.

2. Co zrobić, gdy już przyniesiemy kleszcza z parku czy lasu?

Jeśli coś takiego się zdarzy, należy jak najszybciej udać się do lekarza. Trzeba kleszcza wyjąć, tak, by zawartość jego przewodu pokarmowego nie dostała się do ranki, a miejsce zdezynfekować. Kleszcz, gdy się opije i ma pod dostatkiem materiału biologicznego do rozmnażania, sam odpadnie, ale wówczas może już dojść do zakażenia.

<!** reklama>3. Zapalenie opon mózgowych i borelioza to najpoważniejsze powikłania po ukąszeniu. Czy są one całkowicie uleczalne?

Boreliozę łatwo rozpoznać, bo wokół miejsca ukąszenia powstaje rumień. Jest ona uleczalna, jeśli podejmie się szybko stosowne leczenie. Zapalenie mózgu jest gorsze, bo objawów nie widać gołym okiem, jeśli doszło do zakażenia. Co prawda, nie mieliśmy ostatnio żadnych śmiertelnych przypadków. Ale zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć.