Katastrofa lotnicza w Alpach. Rozbił się airbus A320

Jak podaje Fakt.pl, maszyną leciało od 148 do 150 osób (tę drugą liczbę podała sama linia). Samolot runął w Alpach. Najprawdopodobniej zderzył się z masywem górskim.

Jego szczątki odnaleziono m.in. w okolicach miejscowości Barcelonnette (ok. 150 km od Nicei). Prezydent Francji powiedział, że „raczej nikt nie przeżył”.

Airbus leciał z Barcelony do Dusseldorfu. Lot oznaczono skrótem "4U9225". Maszyna zniknęła z radarów ok. godz. 11.00.

O godz. 10.47, załoga wysyłała sygnały Mayday. Do tragedii doszło chwilę po zejściu Airbusa A320 do poziomu poniżej 3 tys. metrów. Wcześniej samolot leciał na wysokości 11 km. Schodzenie trwało jedynie 8 minut, co już samo w sobie było śmiertelnie niebezpieczne. Ale to właśnie lot na wysokości nieco ponad 2 km mógł być bezpośrednią przyczyną tragedii.

TVN24 podaje, że na pokładzie Airbusa A320 było 150 osób - 144 pasażerów, w tym dwa niemowlęta i sześciu członków załogi. Władze linii lotniczej zakładają, że na pokładzie znajdowało się prawdopodobnie 67 obywateli Niemiec.