Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy tu dla nich i dla siebie

Justyna Król
- Dzieci czują, że tutaj ktoś poświęca im czas i uwagę. Nie każde może doświadczyć tego we własnym domu - twierdzi kierowniczka świetlicy środowiskowej przy ulicy Brzozowej.

- Dzieci czują, że tutaj ktoś poświęca im czas i uwagę. Nie każde może doświadczyć tego we własnym domu - twierdzi kierowniczka świetlicy środowiskowej przy ulicy Brzozowej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 38817" sub="Dzięki zajęciom z wolontariuszami, dzieci w świetlicy uspokajają się i uczą wielu pożytecznych rzeczy">Dzięki pracy wolontariuszy, mali wychowankowie radzą sobie z różnymi problemami. - Uczymy, jak pokonywać negatywne emocje, radzić sobie ze złością, żalem czy smutkiem - opowiada pedagog Urszula Boguszewska, kierowniczka świetlicy środowiskowej przy ulicy Brzozowej. - Są to dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, często nadpobudliwe bądź agresywne. W ich domach nieraz brakuje mamy lub taty, pojawia się alkohol. Dla mnie to wiele, że na przykład chłopiec, który po przyjściu do nas rzucał się na innych, kopał i atakował rówieśników, z czasem uspokaja się - dodaje.

Wspólnie odrabiają lekcje

We wtorki i czwartki przychodzą uczniowie klas 1-3, spędzają tu sześć godzin w tygodniu. To niewiele, ale efekty są imponujące. Zajęcia pomagają zrozumieć siebie i swoje reakcje na różne zdarzenia w codziennym życiu. Maluchy uczą się, jak omijać niebezpieczeństwa. - Odrabiamy też wspólnie lekcje. Metodą małych kroczków odnoszą sukcesy i bardzo nas to cieszy. Ważne są także ćwiczenia Weroniki Sherbourne rozwijające ruch, opierające się, między innymi, na wzajemnym masażu. Dzięki nim między maluchami tworzy się więź. Buduje się bliskość i zaufanie, także w stosunku do nas - zdradza Kasia Piekarska, studentka resocjalizacji UKW pracująca z dziećmi. - Na każdym osiedlu powinny być takie miejsca, najlepiej otwarte dla dzieci codziennie, aby wiedziały, że zawsze w razie problemów, mają dokąd pójść i z kim porozmawiać - dodaje.

Dla wyciszenia organizowane są relaksacyjne zajęcia przy muzyce.

W czwartki podopieczni świetlicy siadają w kręgu i rozmawiają o rzeczach ważnych.

Zrozumieć innych

Uczą się, jak słuchać, zrozumieć drugiego człowieka, a także wyrażać własne odczucia. - Oprócz zajęć z maluchami, prowadzimy także indywidualne rozmowy z ich rodzicami - informuje Urszula Boguszewska. - Raz w tygodniu spotykamy się także ze starszymi dziećmi, z klas 4-5 na zajęciach psychoedukacyjnych - dodaje. - Świetlica służy wielu dzieciom. Dostajemy pieniądze od miasta, które starczają nam na podstawowe sprawy. Próbujemy jednak też pozyskać innych sponsorów, bo potrzeb jest sporo.

<!** reklama left>- Jesteśmy tu dla nich, uczymy ich współpracy między sobą i zasad współżycia społecznego. Także dzieci mają mnóstwo ciekawych pomysłów, które wspólnie realizujemy - mówi Anna Kosecka, studentka resocjalizacji na UKW. - Przebywanie tu sprawia, że naprawdę się do siebie przywiązujemy. Nie wyobrażam siebie, że mogłabym tu nie przychodzić - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!