Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jęki wersalki trudne do zniesienia. Na Wyżynach walczą z agencją towarzyską

Piotr Schutta
Agencje towarzyskie w kamienicach i blokach pojawiły się na wielką skalę na początku lat 90
Agencje towarzyskie w kamienicach i blokach pojawiły się na wielką skalę na początku lat 90 123RF
Lokatorka jednego z bloków na bydgoskich Wyżynach od dziesięciu lat walczy z agencją towarzyską działającą po sąsiedzku. Zmieniają się właściciele lokalu i najemcy. Erotyczny profil działalności nie.

- Znamy sprawę - przyznają w Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani, ale nie wiedzą, jak pomóc, ponieważ uciążliwość domniemanej agencji przeszkadza tylko jednej osobie. Pierwsze skargi od pechowej lokatorki pochodzą z 2005 roku.

- Przez ostatnie dwa lata miałam spokój, ale od października znowu się zaczęło. Pomyślałam sobie nawet, że panie, które tu przychodzą, są studentkami, bo na początku działały na dwie zmiany. Przed południem i po południu. W listopadzie natomiast urzędują już tylko wieczorami i nocą oraz w weekendy. W soboty i niedziele słychać „te rzeczy” już od popołudnia - mówi 75 letnia kobieta, emerytowana księgowa.

Co można znaleźć na cmentarzu? Majtki i prezerwatywy

„Te rzeczy” to trudne do zniesienia na dłuższą metę rytmiczne stuki, jęki wersalki i ludzkie głosy wyrażające stan uniesienia.

Wizji lokalnej nie było

- Zgłoszenia od tej pani powtarzały się wielokrotnie, ale nigdy nie udało nam się ich potwierdzić. Przez te lata trzykrotnie zmieniali się właściciele lokalu i prawdopodobieństwo, że każdy z nich wykorzystywał lokal do tych samych celów, nie jest za duże - tłumaczy Jacek Kołodziej, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani w Bydgoszczy. Nie ukrywa niedowierzania, niemniej zapewnia, że administracja spółdzielni dokładnie przyjrzy się sprawie.

- Sprawa była nawet przed laty opisywana w lokalnej prasie, ale skończyło się jak zwykle. Spółdzielnia nie widziała problemu. Szkoda, że nikt z pracowników administracji nie przyszedł, żeby na własne uszy przekonać się, że niczego nie zmyślam - dodaje kobieta.

Agencje towarzyskie w kamienicach i blokach pojawiły się na wielką skalę na początku lat 90. ubiegłego wieku i przez dekadę były prawdziwą zmorą dla spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot. Dopóki nie nauczono się z nimi walczyć przy współpracy policji i za pomocą przepisów administracyjnych.

Dyskretny interes

- Od dawna nie mieliśmy już podobnych problemów i całe szczęście - mówi Robert Małkowski, wiceprezes Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bydgoszczy. Wyjaśnia, jak prosto i konkretnie rozwiązać problem agencji towarzyskiej w bloku czy lokatora w inny sposób uciążliwego dla pozostałych. - Mieliśmy kłopot z panem urządzającym regularnie libacje alkoholowe. Nic nie pomagało. W końcu złożyliśmy w sądzie pozew o rozwiązanie stosunku prawnego do używania lokalu i o nakaz jego opróżnienia. Powołano mediatora i pan się wyprowadził, a lokal sprzedał - mówi Robert Małkowski.

Walka z agencjami towarzyskimi ukrytymi w zwykłych mieszkaniach nie zawsze jednak bywa łatwa. Administracja SM Budowlani przyznaje, że przy ul. Ku Wiatrakom od kilku lat funkcjonuje dom publiczny. Tyle że jego działalność nie jest dla nikogo uciążliwa. Usługi prostytutek są tam świadczone w sposób dyskretny i nie wywołujący skandali.

Bydgoska Fabryka Mebli w kłopotach. Będą zwolnienia

- Nasi pracownicy byli nawet w tym lokalu. Zwykłe mieszkanie, normalnie urządzone. Nikt nie zakłóca spokoju, nie narusza miru domowego, nie łamie przepisów. Brak podstaw, żeby ingerować - mówi Jacek Kołodziej, wiceprezes SM Budowlani.

W bloku przy ul. Ogrody sytuacja wygląda jednak inaczej. Tak przynajmniej twierdzi emerytowana księgowa.

Dawno u ciebie nie byłem

- Żeby tego nie słyszeć, robię głośniej telewizor - mówi i nie ukrywa, że jest już tym zmęczona. Domofon wyłącza na noc już od dawna. Zdarzało się bowiem, że goście rozwiązłych dziewcząt mylili guziki na domofonie, składając nieobyczajne propozycje starszej pani.

- Dawno u ciebie nie byłem. Ostatnio było mi z tobą tak dobrze - miał się zwierzać jeden z domofonowych kochanków.

O tym, że domy publiczne nie zniknęły z blokowisk, świadczy niedawna akcja kujawsko-pomorskiej policji. W Toruniu ujęto małżeństwo prowadzące dwuosobową agencję towarzyską w Płocku. Przy okazji ujawniono nielegalną broń palną i 50 tysięcy złotych w gotówce.

Auchan w Fordonie - około 2500 miejsc parkingowych

Największe parkingi w Bydgoszczy. Gdzie parkować za darmo [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!