Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarek Dyks z Bydgoszczy został skatowany. Rodzice 14 lat walczą o sprawiedliwość. Mieli dostać milion...

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Kopali go po głowie i zostawili nieprzytomnego. Oprawcy zostali skazani lata temu, mieli dać 1 mln zł i 4 tys. miesięcznie na rehabilitację Jarka. Wyrok wyrokiem, a pieniędzy i tak nie płacą. Rodzice apelują o pomoc.

Kopali go po głowie, skakali, zostawili nieprzytomnego. Oprawcy - znajomi z osiedla Wyżyny w Bydgoszczy - zostali skazani lata temu, mieli dać 1 mln zł i 4 tys. miesięcznie na rehabilitację Jarka. Wyrok wyrokiem, a pieniędzy i tak nie płacą. Rodzicom pozostają apele o pomoc.

23 lipca historia Jarosława Dyksa miała zostać przedstawiona w programie Elżbiety Jaworowicz "Sprawa dla reportera”. Pozycja niestety wypadła z ramówki, ale opowieść o walce o sprawiedliwość, którą rodzice Jarka toczą od lat, ma zostać wyemitowana 30 lipca, czyli w najbliższym odcinku popularnego programu.

Jarek wymaga codziennej rehabilitacji. Efekty postępują latami, to minimalizowanie przykurczy, utrzymywanie dobrego krążenia krwi. Ta pomoc jest jednak
Jarek wymaga codziennej rehabilitacji. Efekty postępują latami, to minimalizowanie przykurczy, utrzymywanie dobrego krążenia krwi. Ta pomoc jest jednak kosztowna. Na zdj. z ojcem, Januszem. Nadesłane/Elżbieta Dyks

- Zdecydowaliśmy się na udział w „Sprawie dla Reportera”, bo jesteśmy już zmęczeni, zaczynamy wątpić w działanie prawa w naszym kraju, wciąż jednak jesteśmy zdeterminowani. Chodzi w końcu o naszego jedynego syna. I o jego przyszłość. Nigdy nie będziemy mieli wnuków, już się z tym pogodziliśmy, ale wciąż mamy dziecko.

W 2015 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał orzeczenie w sprawie o odszkodowanie, o które wnioskowali Elżbieta i Janusz Dyks. Skazani za brutalne pobicie ich syna Jarosława mają zapłacić milion zł zadośćuczynienia oraz wypłacać poszkodowanemu co miesiąc rentę w wysokości 4 tys. zł.

Skazani to Michał Sz., Łukasz W., Dawid K., Daniel G. i Maciej Ś. W 2006 roku, kiedy napadli i skatowali na bydgoskich Wyżynach Jarka, mieli po 17-18 lat. - To orzeczenie sądu choć w części przywróciło nam wiarę w wymiar sprawiedliwości - mówiła Elżbieta Dyks krótko po tym wyroku. - Wolelibyśmy jednak, by w ogóle nie zapadło, a nasz syn nigdy nie został pobity; by nigdy nikt nie złamał mu życia. Stało się jednak inaczej - mówiła matka Jarka. To już drugie orzeczenie w sprawie pobicia. Pierwszy wyrok w sprawie karnej zapadł w 2010 roku. Oskarżeni zostali skazani na karę od 2,5 do 5 lat więzienia. Dwóch usłyszało wtedy wyroki w zawieszeniu. Ostatni wyrok bydgoskiego sądu to orzeczenie w sprawie cywilnej.

- Zdajemy sobie sprawę, że inną rzeczą jest wyegzekwowanie zasądzonych pieniędzy - mówiła Elżbieta komentując orzeczenie. Nie myliła się. Pięć lat po wyroku zasądzony na rzecz Jarka milion to wciąż tylko kwota wirtualna, albo raczej papierowa. Podobnie zresztą jak renta, którą mężczyzna miał otrzymywać co miesiąc. Od tamtego czasu niektórzy z oprawców wpłacili po kilkaset złotych... Rodzice od lat próbują własnymi środkami, nierzadko zadłużając się, finansować rehabilitację Jarka. Jest konieczna, mężczyzna jest przykuty do łóżka, nie może samodzielnie się poruszać, nie jest w stanie nawet unieść ręki, nie mówi. Jest za to w pełni świadomy i komunikuje się z domownikami niewerbalnie. Miesięczny koszt takiej rehabilitacji wynosi kilka tysięcy złotych.

- Minęło już wiele lat od tamtego wydarzenia. Efekty, postęp w rehabilitacji następuje bardzo powoli - mówi doktor Stanisław Krajewski, fizjoterapeuta, specjalista z Kliniki Neurochirurgii Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy. - Podstawowym celem naszej rehabilitacji jest profilaktyka powikłań wtórnych, chodzi o to, żeby nie postępowały przykurcze, żeby utrzymać prawidłowe krążenie krwi. Prowadzone są ćwiczenia bierne. Terapeuta wykonuje ruchy kończynami, tułowiem, żeby rozruszać mięśnie, pobudzać krążenie, żeby działać na układ nerwowy.

Państwo Dyks apelują do ministra sprawiedliwości o pomoc z funduszu na rzecz ofiar przestępstw. Liczą też na pomoc darczyńców. Jarek jest podopiecznym Fundacji „Słoneczko”. Osoby, które chcą pomóc Jarkowi, mogą wpłacać pieniądze na jego subkonto na numer 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem „Jarosław Dyks”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera