https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak nie gołąb, to dachówka

Sławomir Bobbe
Nastolatka, którą ranił wczoraj spadający z kamienicy przy ulicy Libelta kawał elewacji, wraca powoli do zdrowia.

Nastolatka, którą ranił wczoraj spadający z kamienicy przy ulicy Libelta kawał elewacji, wraca powoli do zdrowia.

<!** Image 2 alt="Image 157267" sub="Na spadzistych dachach kamienic ulicy Podolskiej leżą odłamki cegieł Fot. Tadeusz Pawłowski">- Pacjentka musi pozostać jeszcze na obserwacji, trzeba wykonać też kilka badań. Jej stan określamy jako średnio ciężki, bez zagrożenia utraty życia - przekazała „Expressowi” Kamila Wiecińska, rzecznik bydgoskich szpitali uniwersyteckich.

Nie jest to jednak pierwszy taki wypadek w mieście. Kilka miesięcy temu nasz czytelnik alarmował, że spadające dachówki niszczą samochody, zaparkowane przy budynkach na ulicy Paderewskiego.

- Częściej do tego typy zdarzeń dochodzi na budowach. Nie przypominam sobie o podobnym takim zdarzeniu na terenie powiatu bydgoskiego. Owszem, różne rzeczy spadały na chodniki, ale przy tej okazji nie raniły przechodniów - mówi Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP w Bydgoszczy. - Teraz sprawdzamy, czy to wypadek losowy, czy doszło do zaniedbań.

<!** reklama>- Ostatnio z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia kilka miesięcy temu, kiedy to wskutek intensywnych opadów doszło do częściowego zniszczenia detalu architektonicznego, znajdujące się na elewacji frontowej. Wtedy na szczęście nikomu nic się nie stało, a elementy stanowiące zagrożenie zostały natychmiast zdjęte - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. - W przypadku podobnym jak ten, który miał miejsce przy ul. Libelta, każdorazowo natychmiast zabezpiecza się teren wokół posesji, po czym usuwa się zagrożenie i w trybie pilnym przeprowadza się prace naprawcze.

- Za stan obiektu odpowiada właściciel albo jego zarządca. Jeśli coś się oderwie, ułamie - nadzór nie bierze za to odpowiedzialności - dowiedzieliśmy się w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Jeśli nadzór stwierdzi, że budynek nadaje się do rozbiórki albo wymaga remontu - może go nakazać, oczywiście również na koszt właściciela.

Prawo budowlane jasno określa, jakie przeglądy, w jakim czasie i przez kogo mogą być prowadzone. Te dotyczące dachów, jako zależne od warunków atmosferycznych, muszą być dokonywane co roku przez fachowca. Podobnie co roku muszą być dokonywane na przykład przeglądy kominów. Naturalne jest, że najczęściej do takich wypadków dochodzi tam, gdzie znajdują się stare kamienice. Większość z nich jest administrowana przez ADM (budynek przy Libelta należy do prywatnego właściciela).

- Stan techniczny wszystkich naszych budynków jest nam dobrze znany. Co roku wykonujemy wszystkie konieczne kontrole stanu technicznego, wynikające z prawa budowlanego. Niestety, zdarzyć się może, że wskutek warunków atmosferycznych, pozornie niewielkie pęknięcie pod wpływem wilgoci może nagle się powiększyć i stanowić zagrożenie. Jedynym skutecznym zabezpieczeniem dla uniknięcia takich sytuacji jest wykonanie nowej elewacji, jeżeli ta wcześniej nie była remontowana - uważa Magdalena Marszałek. - W naszych zasobach jest wiele budynków wymagających generalnego remontu i mamy tego świadomość.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski