Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I tylko tych butów żal... Wspominamy "Kobrę"

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
W weekend spotkali się absolwenci Technikum Skórzanego przy Pomorskich Zakładach Przemysłu Skórzanego
W weekend spotkali się absolwenci Technikum Skórzanego przy Pomorskich Zakładach Przemysłu Skórzanego Tomasz Czachorowski
- Kiedyś dostawało się talon na buty, można było dotknąć tylko prawego, ale nie przymierzać! - i kupić. A jak się nie podobało, następny w kolejce brał bez zastanowienia - mówią byli pracownicy bydgoskiej „Kobry”.

W weekend absolwenci Technikum Skórzanego przy Pomorskich Zakładach Przemysłu Skórzanego „Kobra” mieli swój zjazd. Choć firma upadła w 1992 roku, cały czas utrzymują ze sobą kontakty, a pamięć o firmie jest ciągle żywa.
[break]

- Zostałem zatrudniony, ba, dostałem nakaz pracy i po skończeniu zawodówki w 1955 dostałem przydział do „Kobry” i tak rozpocząłem pracę. Cholernie trudną w dodatku, bo jako cholewkarza. Praca po 12 godzin - wspomina Edmund Wejna, który w „Kobrze” pokonał wszystkie stopnie zawodowej kariery. - Nie liczyło się, czy nieletni czy nie, pracujesz po 12 godzin. W 1956 rozbudowano zakład przy Chocimskiej. Ogłoszono nabór do technikum w 1964, zgłosiłem się, bo tak dostałem w kość, że chciałem coś w pracy zmienić. W 1967 skończyłem technikum i trafił się nabór do Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu. To jedyny kierunek dla branży obuwniczej. W 1972 skończyłem i jako inżynier wróciłem do firmy. I tak do 1992 roku, a że był obowiązek uczenia innych, to uczyłem w zawodówce i technikum młodych adeptów.
Od 1974 roku Edmund Wejna decydował o tym, co trafiało na rynek. - Robiliśmy obuwie w wysokim standardzie, 13 tysięcy par dziennie, w tym 1600 par butów specjalnych dla służb. Zamawiały PKP, straż pożarna, milicja i ZOMO.

Główne rynki to jednak Anglia, Niemcy, no i Związek Radziecki. - Na rynek krajowy trafiał ostatni sort. Każda skóra ma lepsze części i gorsze. Najlepsze szły za granicę, chodziło o pozyskanie dewiz. To były świetne buty, żaden bubel by nie przeszedł, tak gęste było sito kontrolne. Dla ZSRR produkcja szła przez magazyny w Brześciu, gdzie też były kontrole. Nasz produkt był dobry, ale czasem wracano całą partię, bo kontrolerzy chcieli najpierw dostać w łapę. Takie były czasy, nikogo to nie dziwiło - opowiada Edmund Wejna.

„Kobra” zbankrutowała w 1992 roku. - 1990 roku to był finał przejmowania zakładów przez związki zawodowe, powstawały rady pracownicze. Ale lansowano opcję - albo wszyscy będą pracować, albo „Kobra” upadnie. No i upadła, wszystkich zwolniono. Przyczyny? Wiele. Kobra generalnie produkowała obuwie męskie. W 1990 roku okazało się to naszą porażką. W rodzinie układ był następujący - najpierw dzieci, potem żona, a na końcu facet. Noga dziecka rośnie, 2-3 pary trzeba kupić. Kobieta jako dama w domu również musi być modna. A facet chodził w tym, co dostał w latach 80., bo miał zapasy - uważa Edmund Wejna.

Obecni na spotkaniu z sentymentem wspominali dawne czasy. - Przybyło 100 osób, ale do wielu informacja nie dotarła, część absolwentów jest za granicą. Technikum skończyło ponad 300 osób. Większość jest teraz na emeryturze, część pracuje w handlu, część ma prywatne działalności.

- Technikum pracowało na dwie zmiany, ci co rano byli w pracy po południu się uczyli, i odwrotnie. Część nauczycieli to byli jeszcze przedwojenni fachowcy, którzy potrafili nauczyć i przekazać wiedzę - mówi Władysław Lewandowski, były dyrektor w „Kobrze”.

Co doceniają najbardziej? Stabilność pracy i pewność zatrudnienia. - Pracę miał każdy. Biegaliśmy na ul. Marian Buczka (obecnie ul. Czartoryskiego - red.) do urzędu pracy, a tam grali w karty i się śmiali, nikt do pracy nie chciał przyjść. Wiem, bo pracowałam w księgowości - mówi Barbara Tomaszewska, której dziadek i ojciec również pracowali w „Kobrze”. - Zachłysnęliśmy się kolorową i plastikową produkcją z Chin, a nasze buty skórzane ludzie potrafią jeszcze wyciągnąć z szafy po tylu latach i w nich chodzić. To były produkty!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: I tylko tych butów żal... Wspominamy "Kobrę" - Express Bydgoski