Górnicy wyszli na ulice [ZDJĘCIA]

Inowrocławskich górników i związkowców wsparli w dzisiejszej manifestacji ich koledzy ze Śląska m.in. z kopalni Halemba, z Kłodawy, związkowcy z PKN Orlen w Płocku, przedstawiciele Solidarności z Regionu Toruńsko – Włocławskiego. Do Inowrocławia przybył także wiceprzewodniczący krajowej Solidarności Jerzy Lewandowski.

To co się dzieje tutaj jest karygodne, bo dzieje się to w największym koncernie państwowym, spółce skarbu państwa. To co dzieje się się tutaj, będzie się pewnie działo w innych zakładach pracy – mówił Jerzy Lewandowski. Górnicy ze Śląska poinformowali, że wczoraj rozpoczęły się protesty i manifestacje także w śląskich zakładach.

- Liberałowie okradają państwo. To jest nie do przyjęcia. To są strajki przeciwko wykorzystywaniu ludzi pracy. Nie pozwolimy, by zabierano nam miejsca pracy. Zaczynamy rewolucję, która musi doprowadzić do przemian i odsunięcia liberałów od władzy - przekonywał Bogusław Pietrzak przewodniczący jednego z największych związków w PKN Orlen w Płocku. W IKS Solino dziś trwa 25 dzień głodówki. Kilku górników trafiło do szpitala.

- Doczekaliśmy się szykan i poniewierki. Problem jest w tym, że cały majestat Rzeczypospolitej chroni łobuzów, a powinien chronić zwykłego obywatela, który w spokoju chce pracować – mówił podczas manifestacji pod zakładem Jerzy Gawęda, przewodniczący NSZZ Solidarność w Solino. Tydzień temu kopalnie odwiedziła wojewoda Ewa Mes, która podjęła się roli mediatora pomiędzy związkowcami i zarządem kopalń oraz Orlenu. Górnicy twierdza jednak, że do porozumienia nie doszło. Natomiast zarząd IKS Solino wydał dziś oświadczenie, że w każdej chwili jest gotowy do rozmów i zakończenia konfliktu. Górnicy i związkowcy twierdzą jednak, że ze strony spółki nie ma dobrej woli i domagają się odwołania zarządu.

Zobacz galerię: Górnicy wyszli na ulice Inowrocławia