Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głowy polecą, ale jeszcze nie teraz

Katarzyna Pietraszak
W agencjach rządowych w regionie, które miały być odchudzone, przybyło pracowników. Urząd Wojewódzki również nie zmniejszył kosztów. Co pozostało z „Taniego państwa”?

W agencjach rządowych w regionie, które miały być odchudzone, przybyło pracowników. Urząd Wojewódzki również nie zmniejszył kosztów. Co pozostało z „Taniego państwa”?

PiS, w ramach programu „Tanie państwo”, obiecywał zmniejszenie liczby służbowych samochodów i telefonów. Pojawiła się koncepcja połączenia bądź likwidacji agend rządowych w terenie. Niewiele, albo nic z tych obietnic nie zostało.

<!** reklama left>Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu zatrudniała w ostatnim czasie 70 osób. Wbrew zapowiedziom, nie połączono jej z Agencją Rozwoju Rolnictwa. - Jak zorientowano się, ile mamy pracy, dano nam spokój - mówi Stanisław Barłóg, szef ARiMR w Toruniu. Jej pracownicy mają do dyspozycji 27 samochodów i tyle samo telefonów komórkowych. - W związku z nowymi zadaniami potrzebujemy więcej pracowników, o samochodach nie wspominając. Napisaliśmy do Warszawy wniosek o przyznanie nowego pojazdu, ale bez powodzenia - dodał dyr. Barłóg.

O pozwolenie na zakup samochodu będzie zabiegał także Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki. Podobnie jak w ubiegłym roku, w urzędowym parku maszyn jest ich siedem. Nie zmieniła się również liczba „komórek”. Ma je 36 osób. Wojewoda i wicewojewoda mogą rozmawiać za darmo bez ograniczeń. Pozostałym pracownikom wyznaczono limit - 125 zł. Schudła jedynie kadra UW. W listopadzie pracowało w nim 480 osób. Dziś jest ich 451.

Kosmetyczne cięcie dotknęło Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, który według wcześniejszych zapowiedzi miał w ogóle zniknąć. Dwudziestu pracowników PFRON-u nadal jeździ dwoma samochodami. Z 300 na 250 zł obcięto limit rozmów na jedyny służbowy telefon.

Krócej mogą rozmawiać na koszt firmy także pracownicy kujawsko-pomorskiego NFZ. - Nasz oddział zmniejszył koszty o jeden procent - wylicza rzeczniczka Barbara Nawrocka.

Poseł Tomasz Markowski, który jesienią ubiegłego roku wyraźnie podkreślał ograniczenia w administracji, mówi, że zamiary są nadal aktualne. - Proces wdrażania „Taniego państwa” jeszcze się nie rozpoczął. Na razie obowiązuje stara ustawa o służbie cywilnej. Dopóki nie jesteśmy w stanie wprowadzić pewnych przesunięć kadrowych lub zwolnień, niektóre stanowiska mogą się dublować. Wynikiem tego mogą być zwiększone koszty, ale tylko do czasu wdrożenia programu - zapowiedział Tomasz Markowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!