"Gdzie ja teraz będę kupowała ryby?" - martwią się klienci. Sklep państwa Gąsiorowskich znika po 31 latach

"Nowości" świętują swoje 55-lecie

"Serdecznie dziękujemy wszystkim Klientom, którzy w ciągu ostatnich 31 lat odwiedzali nasz sklep rybny przy ul. Wojska Polskiego. W związku z zakończeniem działalności jesteśmy do Państwa dyspozycji jeszcze do dnia 25 lutego 2023 roku" - ogłosili państwo Gąsiorowscy w jednym z ubiegłotygodniowych numerów "Nowości".

- A co się stało, że się zamykacie? W gazecie czytałam, szkoda - ubolewa klientka sklepu w piątek, 17 lutego. Będzie jedną z ostatnich osób, które kupią u państwa Gąsiorowskich smaczną, zdrową rybę. Sklep będzie działał jeszcze tylko tydzień.

- Przyszedł czas na emeryturę, zasłużony odpoczynek. To jest ciężka praca w takim sklepie, jestem już zmęczony. Tu trzeba od rana działać: przygotować ryby, schować je do komory - odpowiada nam i swojej klientce Janusz Gąsiorowski.

Do pracy w sklepie rybnym trzeba wcześnie wstać i być gotowym na ciężki dzień. - To nie spożywczy - podkreśla właściciel. Ryby przez lata wybierał dla klientów takie, by były dobrej jakości. A oni to doceniali, bo rokrocznie przed Bożym Narodzeniem przed sklepem ustawiały się długie kolejki. Niektórzy na karpia od Gąsiorowskich czekali nawet godzinę. - Ale wszystko się kiedyś kończy - przyznaje ze smutkiem pan Janusz.

Właściciel sklepu nie ukrywa, że za swoim sklepem będzie tęsknił. - Żal mi klientów przede wszystkim. Bardzo się związaliśmy, mieliśmy dużo stałych klientów, z niektórymi znamy się od 30 lat już - opowiada. Teraz właściciel planuje, jak podkreśla - definitywny - odpoczynek. To nie oznacza, że pasja do ryb z jego życia zniknie. Przeciwnie:

- Będę odpoczywał i jeździł na ryby. Nieodłączny element życia - uśmiecha się pan Janusz. - Cały czas jeżdżę łowić do Szwecji, do Norwegii, teraz będę miał na to po prostu więcej czasu.

Z żalem sklep przy Wojska Polskiego opuszcza także pani Hanna, sprzedawczyni. - Bardzo szkoda, bardzo będę tęskniła. Kawał życia tu spędziłam, 20 lat - mówi. - Też idę na emeryturę, odpoczywać. Trudno się rozstać ze sklepem, z klientami, fajnie było przez te lata. Ludzi będzie najbardziej brakować, zżyliśmy się.

Klienci przytakują sprzedawczyni: - Całe moje życie jest ten sklep. Jak po rybę, to zawsze tu przychodziłam. Teraz nie wiem, gdzie będę kupować - martwi się klientka.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

Co dalej z lokalem w "kwadracie"? Już w poniedziałek 27 lutego wejdzie tu ekipa remontowa i będzie powiększać sąsiedni sklep spożywczy, który zajmie pomieszczenia rybnego. Po 25 lutego amatorom ryb od wieloletnich sprzedawców zostaną jeszcze sklepy: "Gruba Ryba" przy CH Bumar (ul. Lelewela) czy "Karpik" przy skrzyżowaniu średnicówki z Szosą Chełmińską.