Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie dobrze zjemy w Fordonie? [kulinarna mapa]

Ewa Czarnowska-Woźniak
Infografika: Michał Milde
Fordon powszechnie uważany jest za sypialnię miasta. Zgodnie z tą tezą, przyjeżdża się tu tylko wyspać się po pracy, ewentualnie zrobić podstawowe zakupy. Co jednak, gdy zgłodniejemy? Nie będzie nam się chciało zrobić obiadu? Będziemy się chcieli z kimś spotkać?...

Pani Ania z Przylesia przyznaje, że najczęściej obiady jada w drodze z pracy w centrum do domu w Fordonie. W... IKEI. - W zupełności mi wystarczają posiłek po 9 złotych i do tego darmowa kawa - mówi. - Tanio, szybko, smacznie...

Szwedzki koncern od pewnego czasu rzeczywiście może dawać fordonianom namiastkę „jedzenia na mieście”, ale nie da się ukryć, że mamy z tym w dzielnicy pewien problem.

Kwadratura ko(t)ła [komentarz]

W Fordonie istnieją oczywiście liczne pizzerie, sieciowe i prywatne. Sporo jest i innych adresów oferujących „szybkie” jedzenie. Do nich należy m.in. wielokrotny laureat konkursów gastronomicznych „Expressu”, „Baalbek Grill” przy ulicy Twardzickiego 60.

Przeczytaj też: Dekomunizacja. Pola Negri zastąpi agenta Duracza? Zmiana nazw ulic w Fordonie

Podobno - w nowo budowanym kompleksie przy ulicy Fordońskiej, w okolicy Wyszogrodu - ma się pojawić wkrótce pierwszy dzielnicowy punkt KFC. Czy jednak fordonianie potrzebują bardziej rozbudowanej sieci gastronomicznej? Czy zatem w Fordonie opłaca się w ogóle prowadzić działalność gastronomiczną?

- Brakowało mi miejsca w Fordonie, gdzie można by się było napić dobrej kawy czy świeżych, robionych na miejscu soków i coś zjeść. Sama jestem fordonianką i zauważyłam, że nie ma gdzie u nas spotkać się z rodziną czy przyjaciółmi. Ale z wybraniem Fordonu na miejsce prowadzenia działalności byliśmy na początku mimo to ostrożni. Chcieliśmy najpierw otworzyć restaurację w... Toruniu. Zadecydował w sumie przypadek, bo nie udało nam się w Toruniu sfinalizować umowy wynajmu - opowiada Angelika Prekop, która kilka miesięcy temu otworzyła z mężem, Mohamedem Zakarią, „Strefę grilla” przy ulicy GOPR.

QUIZ: Czy poznasz miejsce w Bydgoszczy po fragmencie zdjęcia?

Restauracja może się z początku wydawać określeniem nieco na wyrost, ponieważ „Strefa” zajmuje dwa „domki” w ciągu pawilonów przy ul. GOPR, ale fordonianie zaakceptowali już różnorodną działalność tego miejsca.
Czytaj dalej na kolejnej stronie...

- Uważamy, że jeśli będzie się serwowało dobre jedzenie, z dobrych składników, nie będzie się zwodziło klientów, to oni będą wracać - mówi Agnieszka Prekop. - Naszą docelową grupą są rodziny. I oferujemy im to, co sami byśmy zjedli. Reagujemy też na sugestie gości. Przebojem stała się oryginalna, przygotowywana przez męża kofta, ale wielu klientów pytało jednak o kebab, zaczęliśmy go więc serwować, podając świeżo grillowaną pierś z kurczaka i bułki własnego wypieku. Dużą popularnością cieszy się też nasz wegetariański falafel, który robimy sami ze świeżych produktów oraz cieciorki.

Właściciele „Strefy” mówią, że cały czas trzymają sami rękę na pulsie, wszystkiego doglądają sami, więc radzą sobie coraz lepiej na rynku. Wiosną planują otwarcie ogródka. - Jak na Fordon, na razie idzie nam całkiem dobrze - ocenia pani Agnieszka.

Zobacz

Bydgoski klub Archers zadebiutował w sobotę w rozgrywkach I ligi polskich zmagań w futbol amerykański. W meczu rozegranym na boisku przy ul. Sielskiej z Fordonie z innym beniaminkiem I ligi - Rhinos Wyszków, bydgoszczanie przegrali 14:22.

Debiut Archers Bydgoszcz w I lidze futbolu amerykańskiego [ZDJĘCIA]

Gdzie tymczasem można w Fordonie znaleźć prawdziwą kawiarnię?
Na pierwszym piętrze Galerii Fordon. Niestety, „wizytując” ją mieliśmy małego pecha, bo w sobotę trafiliśmy na zamknięcie z powodu awarii sprzętu, ale pamiętamy wysiłki i jej właścicieli, by uczynić to miejsce atrakcyjnym. Takim wyróżniającym pomysłem był rodzaj klubokawiarni, ponieważ w Black Jack Cafe jest stała wystawa plastyczna, organizowane są tu też koncerty, mimo skromnej powierzchni. Z promowanego na zewnątrz menu wynika, że lokal oferuje wiele rodzajów kaw po przystępnych cenach.

Kultowym miejscem na gastronomicznej mapie Fordonu, również z uwagi na przystępne ceny, jest powszechnie, jak dawniej nazywany „Tempem” bar przy niepozornej uliczce Bartłomieja z Bydgoszczy. Należący od lat do Spółdzielni Gastronomicznej, jesienią ub.r. przeszedł generalną metamorfozę, upodobniającą go do klasycznej restauracji. Nazywa się teraz „Horacy”, ciągle oferuje bogaty wybór dań, także mącznych. Tylko w takich miejscach zjemy pomidorową po 3,66 zł czy porcję pierogów z serem po 5,27 zł. Bar cieszy się wielkim powodzeniem także przy organizacji imprez rodzinnych czy sprzedaży obiadów abonamentowych (12 zł). Zwłaszcza te ostatnie pokazują, jak duży jest jednak w Fordonie popyt na dobre jedzenie w korzystnej cenie.

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!