Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzenia się spełniają

zab
To, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Koszarawa Żywiec, wicelider IV ligi bielskiej, zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. Rywalem podopiecznych Marka Piotrowicza będzie Kolporter Korona Kielce. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 5 marca.

Koszarawa Żywiec w 1/8 finału Pucharu Polski zmierzy się Kolporterem Korona Kielce

    - To największy sukces klubu - podkreśla kierownik drużyny Koszarawy Czesław Gara. - Kiedy dzięki postawie fair Tłoków Gorzyce, awansowaliśmy do dalszych gier, nie wypada wybrzydzać na los, tylko brać to, co daje. Osobiście wolałbym, aby naszym rywalem była Polonia Warszawa - przyznaje kierownik.
   Czesław Gara raz jeszcze myślami wraca do ostatniego pojedynku grupowego na Wiśle Kraków, który zakończył się porażką Koszarawy 0-4. - Z przebiegu spotkania nie zasłużyliśmy na taką porażkę - uważa żywiecki działacz. - Jednak ujmy nam ona wcale nie przynosi. Przecież wyżej notowane zespoły przegrywały na boisku mistrzów Polski w znacznie wyższych rozmiarach. Być może chłopcom zabrakło trochę "pary". Przecież rozgrywki w IV lidze skończyły się kilka tygodni temu i nasze treningi prowadzone były jak dla okresu roztrenowania. Pamiętajmy, że był okres, kiedy aura nie pozwalała na wiele - przypomina kierownik.
   Żywczanie mogli trochę zamieszać w szykach krakowianom. - Przy bezbramkowym remisie dogodnej pozycji do strzelenia gola nie wykorzystał Socha. Majdan obronił jednak w wybornym stylu. Z pewnością udałoby się mistrzom Polski odrobić stratę, ale fakt strzelenia mu gola na jego boisku także jest wydarzeniem - uważa Czesław Gara. - W świetnej dyspozycji był nasz bramkarz, Dariusz Chmiel. To był typowy mecz dla niego, bo zaraz na początku popisał się kilkoma udanymi interwencjami, łapiąc swój rytm - podkreśla kierownik.
   Prestiż Koszarawy podnosi fakt, iż jest jedynym czwartoligowcem wśród 16 najlepszych drużyn Pucharu Polski. - Na tym etapie nie myślimy o żadnym awansie, licząc raczej na honorowe wyniki, chociaż, czasem marzenia się spełniają. Pierwszy raz tego już doświadczyliśmy - kończy Czesław Gara.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski