Nasz ratusz kieruje się zasadą, że najważniejsze jest miasto, dlatego wszystkie podarunki formatuje według tego klucza, choć jest jeszcze jeden klucz, praktyczny, o którym za chwilę.
- Wybór upominków zależy przede wszystkim od tego, z kim prezydent się spotyka. Bierzemy pod uwagę i osobę, i kontekst, na tej podstawie przygotowujemy zestaw - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bydgoszczy. W takim komplecie często pojawiają się prace bydgoskiego fotografika Jerzego Riegla, ale i rzeźbiarzy Michała Kubiaka, Aleksandra Dętkosia, a także pralinki Adama Sowy.
źródło: TVN Meteo Active/x-news
Nowo otwierające się firmy mogą się spodziewać, że prezydent po przecięciu wstęgi wręczy elegancko oprawione zdjęcie, w dużym formacie, Bydgoszczy z lotu ptaka, np. kadry z Wyspy Młyńskiej. - Zwracamy uwagę, żeby prezenty nie były kłopotliwe dla naszych gości, którzy niekiedy przyjeżdżają z bardzo dalekich stron - podkreśla Marta Stachowiak. - Podróżującym samolotem wręczamy raczej gadżety kompaktowe, zdecydowanie nie obszerne albumy czy rzeźby.

Przestań się lękać
Powidła, praliny, rośliny
W magazynie z ratuszowymi upominkami znajdują się albumy fotograficzne w dwóch wersjach językowych i w dwóch formatach, a także m.in.: czekolada bydgoska, czekoladki i praliny bydgoskie, filiżanka artystyczna, kubek z logo Bydgoszczy, płyta DVD z operą „Rusałka” wystawioną i nagraną w Operze Nova w Bydgoszczy, foldery tematyczne o mieście i okazjonalne statuetki.
Urząd Wojewódzki o promocji myśli dokładnie tak jak Urząd Miasta, czyli wszechstronnie.
- Wojewoda jest wydawcą albumu „Przyroda i architektura województwa kujawsko-pomorskiego”, którego współautorami są mieszkańcy regionu, nadsyłający swoje zdjęcia na konkurs – wyjaśnia Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego. - Zwycięskie prace są publikowane właśnie w tym wydawnictwie. Jako że album zawiera informacje dotyczące świata roślin i zwierząt, uzyskał dofinansowanie ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu.
Goście Urzędu Wojewódzkiego docenią z pewnością bogate tradycje kulinarne naszego regionu, zwłaszcza gdy do domu wyjadą z koszykami pełnymi lokalnych smaków. W zestawie są powidła ze Strzelec Dolnych, miody, kajmaki oraz konfitury. Czasami wojewoda wręcza praliny ręcznie produkowane w Bydgoszczy oraz pierniki z Torunia, ale do wyboru ma także dary artystyczne, m.in. grafiki i pastele przedstawiające zabytki województwa kujawsko-pomorskiego. Wojewódzkie upominki kosztowały w 2016 roku około 40 tys. zł (wydania albumu: 49,875 tys. zł, w tym wspomniane dofinansowanie ze środków WFOŚiGW w Toruniu).
Kieszonkowy chirurg
Autorskie gadżety wykorzystuje niemal każda większa firma czy uczelnia. W materiałach promujących bydgoską Pesę znaleźć można m.in. pokrowce na laptopy ozdobione oczywiście pociągami, szynobusami, takimi samymi motywami Pesę reklamują także firmowe kubki, koszulki, puzzle magnetyczne (63 elementy; 30 zł), czyli standard. Poza szablon decydują się wyjść nieliczni, a gdy już wyjdą, rozpoczyna się promocyjna gigantomania. Mniej lub bardziej efektowna.
W Gdańsku można dostać od ratusza m.in. czapkę bejsbolówkę, grę logiczną, torbę na obuwie (koszt: ok. 200 tys. zł rocznie), w Szczecinie obok pendrive’ów i długopisów z laserem goście dostawać będą pudełka śniadaniowe, latarki, bidony, skakanki, temperówki w kształcie śmietników, ładowarki samochodowe, zegarki, kalkulatory zasilane wodą, (koszt: 200 tys. zł). Bodaj najbardziej pomysłową pod względem formy kampanię reklamową w regionie zaproponowało swego czasu Collegium Medicum w Bydgoszczy. Ich gadżety (można je kupić w sklepiku, co nie zawsze jest możliwe w przypadku miejskich, limitowanych, upominków) dostały trzy lata temu prestiżową nagrodę.
W konkursie Genius Universitatis nagradzane są szkoły wyższe, które miały najbardziej pomysłowe kampanie rekrutacyjne. CM UMK zdobyło drugie miejsce w kategorii gadżety, za m.in. pamięć przenośną USB w kształcie ludzików, pielęgniarek (różowych) i chirurgów (zielonych; 43 zł), w ofercie jest też pendrive w kształcie kapsułki (36 zł), antybakteryjne i antygrzybiczne długopisy (2 zł; skuteczność potwierdzona badaniami; niszczą gronkowca złocistego, bakterie E. coli). Są i typowe gadżety, czyli: kubki z porcelany (18 zł), koszulki i pióra. Zaskakująco przydatna w tym zawodzie okazać się może zabawka antystresowa (8 zł), czyli miękka biała tabletka do zgniatania w dłoni...
Zaskakująco przydatna w tym zawodzie okazać się może zabawka antystresowa (8 zł), czyli miękka biała tabletka do zgniatania w dłoni.
