Pokonał 3300 kilometrów, co zajęło mu około 50 godzin. Fijo w drogę powrotną wyruszył w piątek, 6 lipca. W specjalistycznej klinice w Portugalii spędził trzy miesiące. Wydawało się, że może stanąć na czterech łapkach. Niestety, cud się nie wydarzył i psiak nadal jest sparaliżowany. Jednak nastąpiła poprawa.
- Fijo zaczął utrzymywać mocz i kał - mówi Małgorzata Brzezińska z Fundacji dla Szczeniąt Judyta, która opiekuje się psiakiem. - Świetnie zniósł podróż. Jest bardzo radosny i ciągle podskakuje.
Fundacja wciąż poszukuje dla Fijo domu tymczasowego, który po uregulowaniu sytuacji prawnej psiaka miałby zamienić się na dom stały. Osoby chętne, mogą kontaktować się za pośrednictwem maila [email protected]. W opisie należy podać sytuację rodzinną i dane do kontaktu.
Przypomnijmy. Czteromiesięcznego pieska 27 stycznia 2018 roku znalazła w domu żona Bartosza D. Fijo miał wybite zęby, połamane żebra i połamany kręgosłup. Podejrzany o skatowanie własnego psa ukrywał się przed policją, a 2 marca został wydany za nim list gończy. 30-latek został zatrzymany w jednym z domów pod Toruniem tydzień później. Podczas przesłuchania twierdził, że przewrócił się na psa i kocha zwierzęta. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Bartosz D. opuścił areszt w maju.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?