Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Etyka po polsku na japońskim fotelu

mo
Najpierw poparł wejście japońskich inwestorów do Łysomic, potem został u nich dyrektorem. Prawa nie złamał, ale oburzenie rośnie.

Najpierw poparł wejście japońskich inwestorów do Łysomic, potem został u nich dyrektorem. Prawa nie złamał, ale oburzenie rośnie.

- To już zbyt jaskrawy przykład połączenia działalności samorządowca, więc zarazem i polityka, z działalnością biznesową - komentuje poseł Tomasz Lenz (PO). - Są pewne jasne zasady moralne. Jedną z nich jest niełączenie polityki z biznesem w taki sposób.

<!** reklama left>Objęciem przez Dariusza Łyjaka, radnego wojewódzkiego SLD, stanowiska dyrektora Oriona, oburzonych jest wielu. Mówią oni o tym, że posadę w koncernie zapewnił partyjnemu koledze Waldemar Achramowicz, marszałek województwa (SLD). Orion wraz z Sharpem budują swoje fabryki w łysomickiej podstrefie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Łyjak jest jednym z tych, którzy przyczynili się do jej powstania. Ma 40 lat, wykształcenie ekonomiczne, niedawno zrezygnował z funkcji wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. - Nie widzę tu żadnego konfliktu interesów, nie łamię prawa - mówi Łyjak. - Ktokolwiek postawi taki zarzut, spotka się ze mną w sądzie.

O sprawie poinformowaliśmy Małgorzatę Wojciechowską-Brennek, prezes Transparency International Polska, organizacji walczącej z korupcją w życiu publicznym. - Prawo złamane byłoby wtedy, gdyby radny zasiadł w zarządzie, radzie nadzorczej lub komisji nadzorczej. W tym przypadku mówić trzeba o etyce - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!