Enea Astoria na fali. Rozmowa z trenerem Grzegorzem Skibą [ZDJĘCIA]

Panie trenerze, gratulacje za fajną serię czterech zwycięstw. Na pewno dają one kopa drużynie.

Po ligowym falstarcie być może dopiero teraz przychodzi efekt okresu przygotowawczego. Na początku ta gra nie wyglądała najlepiej, a w tej chwili morale drużyny wzrasta wraz ze zwycięstwami. Ważna pewna wygrana z Poznaniem i później ważne zwycięstwa na wyjazdach dały dużo pewności każdemu zawodnikowi i całej drużynie.

A z czego wzięła się obecna dyspozycja, jakie elementy zaskoczyły, że ten zespół inaczej, lepiej funkcjonuje?

Przede wszystkim zespół dociera się, zgrywa. Kuba Dłuski, który jest bardzo ważnym elementem naszej układanki, dopiero teraz pomału wraca do formy. Grzegorz Kukiełka też długo nie grał, więc tej pewności w graniu pięć na pięć też potrzebuje, a minuty na parkiecie tej pewności mu dodają. Jak dwóch doświadczonych graczy gra pewnie, to pozostali też się do tego dostosowują. Paweł Śpica jest w dobrej formie, Łukasz Frąckiewicz też, w ogóle cały zespół teraz lepiej wygląda. Mamy oczywiście mankamenty w grze, ale pracujemy nad nimi na treningach. Czas będzie naszym sprzymierzeńcem, z każdym meczem powinno być lepiej, ale trzeba pamiętać, że liga jest bardzo długa i może być różnie.

Przebieg meczów, nawet tych zwycięskich, różnie wyglądał, ale liczą się wygrane…

Chwała za to wszystkim zawodnikom. Bo tak jak Kotwica nas goniła i utrzymaliśmy na wyjeździe satysfakcjonujący nas wynik, tak teraz w Słupsku my goniliśmy i udało nam się wyjść w samej końcówce na prowadzenie i je utrzymać. Dwa różne scenariusze. To też efekt doświadczenia, postawy graczy, których tu mamy, na przykład rozgrywającego Marcina Nowakowskiego, Grzegorza Kukiełki.

Na początku ta nasza gra nie wyglądała najlepiej, a w tej chwili morale drużyny wzrasta wraz ze zwycięstwami - trener Grzegorz Skiba.

Zwycięska seria cieszy, ale jak teraz utrzymać tę dyspozycję?

Trzeba po prostu trenować i robić swoje. Naszym atutem jest szeroka kadra i jeśli nawet u jednego zawodnika nastąpi obniżka formy, to jest zawsze duża szansa, że drugi zawodnik będzie w lepszej dyspozycji. Ale naszą siłą jest przede wszystkim zespół, 29 asyst w ostatnim meczu mówi wszystko: gramy zespołowo. Bardzo mnie to cieszy, podobnie jak to, że naszym zawodnikom gra sprawia przyjemność.

Kibice też się cieszą, ale zastanawiają się, o co w tym sezonie gra zespół Enea Astorii, jaki jest końcowy cel?

Gramy o play-off, więc tu nie ma aż tak dużej presji. Ale presja na pewno jest, bo pierwszy zespół nie grał w play-off. Zobaczymy z czasem, czy ta forma będzie się utrzymywać, jak będą wyglądać inne zespoły. Presji na jakiś wielki wynik nie ma, to jest plus, że nie jest nadmuchany balonik, że musimy wejść na przykład do półfinału, bić się o awans. Po prostu mamy grać fajną koszykówkę i robić wszystko jak najlepiej. Główne zadanie, to jest awans do play-off, a potem zobaczymy co się wydarzy.

Czyli jak dawniej u Adama Małysza, a teraz u Kamila Stocha: oddać kolejny dobry skok. A w waszym wypadku: rozegrać kolejny dobry mecz.

Tak właśnie, jak najbardziej, nie wybiegamy za daleko w przyszłość. W środę gramy kolejny mecz, a każdy mecz jest inny. Nie patrzymy na to, co już było, nawet na spotkanie w Słupsku. Już jesteśmy nastawieni na analizę kolejnego rywala, ich mocnych stron i tych słabszych, gdzie możemy wykorzystać naszą przewagę. Ale liczy się przede wszystkim nasza dobra gra indywidualna i zespołowa, to jest podstawa sukcesu. Jak będziemy w dobrej formie fizycznej i psychicznej, to zespół na pewno dobrze się zaprezentuje. A czy to wystarczy do pokonania Polonii w Lesznie, to się okaże.

Czy w tej chwili w zespole, oprócz Bartosza Pochockiego i Mateusza Fatza, inni zawodnicy zgłaszają jakieś zdrowotne problemy?

Na szczęście nie. A Mateusz Fatz jest wyłączony na troszkę dłużej, miesiąc albo półtora, bo ma pękniętą kość śródstopia. Bartek Pochocki po długiej absencji od dziś (poniedziałek - przyp. Fa) będzie już wdrażany pomału w grę na kontakcie. Ma zielone światło od lekarza, więc możliwości zespołu, rotacji, z czasem się powiększą.

Presji na jakiś wielki wynik nie ma, to jest plus, że nie jest nadmuchany balonik. Po prostu mamy grać fajną koszykówkę i robić wszystko jak najlepiej - trener Grzegorz Skiba.

W tym tygodniu dwa mecze, najpierw w środę o 20.00 w Lesznie, potem w niedzielę o 17.00 w Bydgoszczy z WKK Wrocław. Ten drugi mecz w szczególnym dniu…

Właśnie, na 100-lecie odzyskania niepodległości. To wyjątkowy dla wszystkich Polaków dzień, już teraz zapraszamy kibiców do Artego Areny do wspólnego świętowania, a przy okazji do kibicowania naszemu zespołowi.

Siedem meczów Enea Astorii

1. kolejka: KS Księżak Syntex Łowicz - Enea Astoria Bydgoszcz 73:84.
2. kolejka: Enea Astoria Bydgoszcz - AZS AGH Kraków 76:85.
3. kolejka: Górnik Trans.eu Wałbrzych - Enea Astoria Bydgoszcz 76:66.
4. kolejka: Enea Astoria Bydgoszcz - Biofarm Basket Poznań 93:62.
5. kolejka: Energa Kotwica Kołobrzeg - Enea Astoria Bydgoszcz 73:77.
6. kolejka: Enea Astoria Bydgoszcz - Pogoń Prudnik 89:78.
7. kolejka: STK Czarni Słupsk - Enea Astoria Bydgoszcz 90:92.

Średnia punktów

Marcin Nowakowski7 97 13.86
Paweł Śpica6 80 13.33
Mikołaj Grod7 79 11.29
Grzegorz Kukiełka7 75 10.71
Łukasz Frąckiewicz7 70 10.00
Jakub Dłuski 6 51 8.50
Dorian Szyttenholm7 54 7.71
Michał Aleksandrowicz7 37 5.29
Mateusz Fatz6 16 2.67
Jakub Kondraciuk7 17 2.43

Średnia punktów za trzy

Grzegorz Kukiełka738.1 %
Paweł Śpica630.6 %
Marcin Nowakowski 727.8 %

Średnia zbiórek

Mikołaj Grod752 7.43
Łukasz Frąckiewicz749 7.00
Dorian Szyttenholm733 4.71

Średnia asyst

Marcin Nowakowski7 47 6.7
Paweł Śpica6 15 2.5
Michał Aleksandrowicz7 15 2.1

Średnia czasu gry

Marcin Nowakowski731:20
Paweł Śpica627:51
Mikołaj Grod727:43

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU