W niedzielę trener Grzegorz Skiba desygnował ten sam wyjściowy skład. W I kwarcie najwyższe prowadzenie Enea Astorii wynosiło 8 pkt (15:7).
Na pierwsze prowadzenie gospodarze (34:32) wyszli w 15:03 min za sprawą Jakuba Musiała, który trafił za 3. To był jego czas - do przerwy zdobył 24 pkt (w meczu 32)! Po dwóch kwartach było 44:44.
Potem mimo 8-punktowego prowadzenia (63:55) na koniec III kwarty 65:63 dla „Asty”.
W ostatniej partii od stanu 66:69 koszykarze Śląska zdobyli 7 kolejnych pkt (znowu Musiał za 3) i wyszli na prowadzenie 73:69.
Trzy rzuty wolne Grzegorza Kukiełki i 73:72. Dwójka oraz 2+1 Łukasza Frąckiewicza wyprowadziło „Astę” na 81:77, a dwa oczka Marcina Nowakowskiego dały 6 pkt przewagi.
Jednak na 26 sek przed końcem był remis 85:85, a na 00:06 sek 86:85 dla Enea Astorii. Ostatnie punkty z rzutów wolnych zdobył Jakub Dłuski - dwukrotnie 1 z 2!
Niedziela. FutureNet Śląsk Wrocław - Enea Astoria Bydgoszcz 85:86 (19:22, 25:22, 19:21, 22:21).
Enea Astoria: Dłuski 13, Frąckiewicz 20, Śpica 12, Kukiełka 11, Nowakowski 17 oraz Aleksandrowicz 8, Pochocki 3, Grod 2, Szyttenholm 0.
Stan rywalizacji (do 3. zwycięstw): 2-0 dla Enea Astorii.
Trzeci mecz w Bydgoszczy 19 maja (niedziela, godz. 17.00), w sobotę hala zajęta. Jeśli zajdzie potrzeba - czwarty w poniedziałek także w Artego Arenie (godz. 19.00).
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?