Egzamin ósmoklasisty - region wciąż w klasie niskośredniej - komentuje Jarosław Reszka

Do pełnej jasności obrazu należałoby dodać liczbę osób, które szkolną wiedzę w tym i ubiegłym roku wspierały coraz droższymi korepetycjami – w porównaniu z liczbą korepetycji w latach przed pandemią. Tego jednak nikt nigdy nie poda, bo większość korepetycji odbywa się w podatkowej szarej strefie.

W komentarzach oświatowych urzędników z naszego regionu do wyników tego egzaminu usłyszałem też tchnący optymizmem głos, że mamy powody do satysfakcji, bo… średnie wyniki uczniów z Kujaw i Pomorza są wprawdzie nadal gorsze niż średnia krajowa, lecz różnica się zmniejsza.

Nie kupuję takiego tłumaczenia. Nie sądzę, że na Kujawach i Pomorzu średnio uczy się gorzej niż w innych województwach, ani że nasi uczniowie są generalnie głupsi lub bardziej leniwi. Tymczasem skala naszego awansu w konkurencji z innymi regionami to krok z 14. na 11. miejsce w wynikach z języka polskiego i z 14. na 12. miejsce z matematyki. Ciekaw jestem, gdzie zatem leży przyczyna naszej szkolnej słabości.