Drastyczne zeznania Polki zgwałconej w Rimini

Zeznania są wyjątkowo drastyczne. Polka opisuje w nich moment gwałtu i pobicia jej oraz jej przyjaciela.

Czytaj także: Gwałt w Rimini. ANSA: Ekstradycja napastników nie będzie łatwa

Część jej zeznań brzmi następująco:
„Tego wieczoru siedzieliśmy na plaży na ręczniku, piliśmy piwo bezalkoholowe i paliliśmy papierosy. Po około godzinie podszedł do nas chłopak i łamanym angielskim zapytał skąd jesteśmy. Kiedy odpowiedzieliśmy, że z Polski zażądał naszych portfeli i telefonów. Kiedy zorientowaliśmy się, że to napad, chcieliśmy uciec. Jednak chłopak uderzył mojego współtowarzysza w twarz i ten upadł na ziemię. Po chwili z ciemności wynurzyło się trzech innych napastników. Obezwładnili mnie i rzucili plecami na piasek. Uderzali mnie w twarz, głowę i całe ciało - opowiedziała Polka włoskim śledczym z pomocą polskiego tłumacza i podpisała swoje zeznania”.

Dalej Polka opisuje sam moment gwałtu. Jednak jej zeznania są zbyt drastyczne, aby je publikować.

Czytaj także: Gwałt na Polce w Rimini: Przywódca grupy napastników Guerlin Butungu nie żałuje swojego czynu

Włoski dziennik opisuje także przesłuchanie sprawców napaści. Każdego dnia składają oni inne zeznania, nawzajem oskarżając się o dokonanie rozboju i gwałtu.

Czytaj także: Prof. Piotr Kruszyński: "15 lat więzienia za gwałt to bardzo surowa kara"

Dziennikarze Corriere della Serra podają tez informację, że główny oskarżony o gwałt na Polce Kongijczyk Guerlin Butungu został rozpoznany przez ofiarę innego ataku, do którego doszło 12 sierpnia we włoskim mieście Varese.