Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopiero zaczęli, a już mocno iskrzy

Jarosław Hejenkowski
Opozycja w inowrocławskim samorządzie już na początku kadencji mówi o zamykaniu jej ust. Władze miasta protestują, gdy mowi się o tym, że nie chcą dialogu.

Opozycja w inowrocławskim samorządzie już na początku kadencji mówi o zamykaniu jej ust. Władze miasta protestują, gdy mowi się o tym, że nie chcą dialogu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 39858" sub="Jacek Tarczewski w poprzedniej kadencji dźwigał brzemię sztandaru miasta oraz walki z opozycją. Wygląda na to, że przez następne cztery lata będzie odpierał podobne ataki lewicy">Druga w nowej kadencji i pierwsza tak naprawdę robocza sesja Rady Miejskiej, obserwatorom życia publicznego nie przyniosła niespodzianek. Zapewne tak, jak przez ostatnie cztery lata, opozycja będzie wytykała i protestowała, a koalicja rządząca miastem przegłosowywała to, co chce.

Nie było błędów?

- Można to odebrać jako zamykanie ust opozycji - skomentował Andrzej Kieraj fakt, że nie dopuszczono do debaty nad 18-stronicowym sprawozdaniem Ryszarda Brejzy z poprzedniej kadencji. Prezydent wyliczył w nim jeszcze raz swoje zasługi.

<!** reklama left>- Protestuję przeciwko określaniu tego jako niechęć do dyskusji. Czy byłaby nad tym debata, to sprawa przewodniczącego rady - odpowiada Ryszard Brejza na pytanie „Expressu”, dlaczego nie było zgody na dyskusję.

W sprawozdaniu z 4-letniej działalności, podzielonym na działy poświęcone bezpieczeństwu, drogom, komunikacji, ekologii, oświacie, mieszkaniom i zdrowiu prezydent wymienił to, co zrobił od jesieni 2002 roku dla Inowrocławia. W dokumencie pojawiły się tylko pozytywy. Odnieść więc można wrażenie, że przez ostatnie 4 lata Ryszard Brejza nie popełnił żadnego poważniejszego błędu.

Nie można łączyć funkcji

Opozycja, podczas wczorajszej sesji, chyba nie mogła znieść takiego optymizmu rządzących, więc kąsała. Niegroźnie, choć czasem zabawnie. Marian Świątkowski zwrócił uwagę, że nie ma w mieście ul. Stanisława Pszenica. Jest ulica Szenica - pochodzącego z Pakości pisarza. Na więcej lewicy nie pozwolono.

Ryszard Rosiński z SLD wytknął za to, że Wojciech Piniewski nie może być nazywany wiceprezydentem, skoro niedawno złożył ślubowanie jako radny powiatu.

- Funkcji wójta oraz zastępcy nie można łączyć z funkcjami radnych samorządu terytorialnego - przypomina rajca.

Ratusz ocenia, że żadnego naruszenia prawa nie było i nazywa to „całkowitym nieporozumieniem”.

- To było niegrzeczne ze strony radnego - komentuje prezydent Ryszard Brejza informując, że praca jego zastępcy nie jest kadencyjna, ale wynika z okresu zatrudnienia. Wkrótce powoła Wojciecha Piniewskiego ponownie na tę funkcję.

Nie ma także oficjalnego kandydata na drugiego zastępcę. Pojawiły się kuluarowe spekulacje, że ma być nim Ireneusz Stachowiak, będący obecnie radnym z ramienia PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!