Domokrążca w domu niemile widziany

Kurtka ze skaju, kilka palet jajek, psujące się ziemniaki, worek cebuli i dywan - to część z listy zakupów, jakich dokonał ostatnio nie wychodząc z domu 82-letni mieszkaniec Kapuścisk.

- Mój ojciec po raz kolejny został zachęcony do zakupu zupełnie niepotrzebnych rzeczy. Wszystko oczywiście po zawyżonej cenie. Trudno mu wytłumaczyć, że lepiej nie wpuszczać obcych do domu i nie wierzyć we wszystko, co mówią, nawet wyglądające na najbardziej wiarygodnie osoby - skarży się nasza Czytelniczka.

- Jeśli ktoś zostanie w ten sposób oszukany, powinien natychmiast zgłosić zdarzenie w najbliższym komisariacie policji - twierdzi Ewa Przybylinska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Funkcjonariusze ostrzegają, że oszuści wybierają najczęściej domy, w których mieszkają osoby starsze. Zwykle wykorzystują ich łatwowierność i próbują wyłudzić od nich pieniądze. Wymyślają rozmaite opowieści, po to, aby wejść do cudzego mieszkania. Kiedy zostaną wpuszczeni do środka, często kradną pieniądze i wartościowe rzeczy. Policja prosi więc o zachowanie ostrożności przy wizytach nieproszonych gości. Najlepiej nie wpuszczać ich w ogóle do środka. - Nie udzielajmy także informacji o sąsiadach i rodzinie, ponieważ to wszystko potem może zostać wykorzystane przeciw nam samym. Oszuści często podają się za pracowników opieki społecznej, lekarzy, czy pracowników usługowych. Jeśli zdecydujemy się na wpuszczenie ich do domu, warto byśmy nie pozostawali z nimi sam na sam i by w pobliżu był ktoś z rodziny lub sąsiadów - wyjaśnia Ewa Przybylinska.