Dla relaksu wskoczył w rękawice

Mistrz kraju w biegu na 110 m ppł Artur Kohutek w ramach przygotowania do sezonu trenuje... boks.

<!** Image 2 align=right alt="Image 37239" sub="Sparingpartnerem Artura Kohutka (w środku) jest bramkarz Victorii Koronowo Robert Tomaszewski. Trener Paweł Matuszewski wyciska z zawodników przysłowiowe siódme poty.">Po zdobyciu w lipcu tytułu mistrza kraju w Bydgoszczy 35-letni Artur Kohutek powiedział, że zastanawia się nad zakończeniem kariery.

- Decyzję podejmę po konsultacji z trenerem i jako że jestem żołnierzem, z dowódcą grupy sportowej wojsk lądowych majorem Dariuszem Bednarkiem - mówił Artur.

- Skoro Artur jest najlepszy i związek powołuje go do reprezentacji, powinien kontynuować karierę - przekonywał wiceprezes CWZS Zawiszy, Dariusz Bednarek.

Siły na zamiary

- Mój szkoleniowiec Wiesław Czapiewski namówił mnie do dalszych treningów - powiedział zawodnik. - W przyszłym roku najważniejszą dla mnie imprezą będą Światowe Igrzyska Żołnierzy (CISM), które odbywają się w Indiach. W tym roku zdobyłem złoty medal na regionalnych mistrzostwach w Bańskiej Bystrzycy i Dukli. Myślę, że również na tej imprezie powalczę o podium. Chciałbym również obronić tytuł mistrza kraju i wystartować w superlidze Pucharu Europy. W przyszłym roku odbędą się mistrzostwa świata seniorów w japońskiej Osace. Minimum wynosi 13,55 sekundy. Mierzę siły na zamiary. Od kilku lat nie biegałem tak szybko i tylko przy idealnych warunkach pogodowych mógłbym je wypełnić.

<!** reklama left>Jeśli następny rok będzie udany postaram się zakwalifikować do reprezentacji na igrzyska w Pekinie w 2008 roku.

Kohutka dostrzegła PZLA. Nie startował na mistrzostwach Europy w Goeteborgu, ale został powołany do kadry i otrzymuje skromne stypendium. Do sezonu będzie jednak przygotowywał się ze względów rodzinnych na obiektach klubowych.

Daje w kość

Od połowy września Artur rozpoczął uprawianie... boksu.

- Chciałem urozmaicić przygotowanie ogólnorozwojowe i odpocząć od bieżni - dodał Artur Kohutek. - Kiedy rozpoczynałem treningi wytrzymywałem po 15 - 20 minut. Przychodziłem do domu i kładłem się na łóżko ze zmęczenia. Teraz wytrzymuję 1,5 godziny i potrzebuję 15 - 20 minut odpoczynku. Dzięki treningowi wzmacniam ręce i nogi. Po zajęciach z pięściarzami nabrałem szacunku dla ich treningu i występów na ringu. Kiedyś nie zdawałem sobie sprawy, że jedna walka to tak ogromny wysiłek dla organizmu.

Klub zaprasza chłopców roczników 1992 - 1995 do uprawiania boksu. Na chętnych czeka codziennie o godz. 17.00 od poniedziałku do piątku trener Paweł Matuszewski. Dodatkowe informacje można uzyskać pod nr tel. 604 411 705