Wczoraj na ośmiu boiskach dokończono trzecią kolejkę rozgrywek grupowych piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Środowym hitem był pojedynek w grupie A - na Stamford Bridge Chelsea Londyn z Barceloną. Rywalizacja mistrzów Anglii i Hiszpanii w ostatnich latach jest stałym elementem Champions League.
<!** reklama left>W poprzednich dwóch sezonach kluby te spotykały się w 1/8 finału i bilans jest remisowy. Gospodarze wystąpili osłabieni brakiem dwóch podstawowych bramkarzy (Petr Cech i Marco Cudicini), którzy doznali kontuzji w meczu ligowym z Reading. W tej sytuacji Jose Mourinho postawił na swojego rodaka Hilario, który po raz pierwszy zagrał w tak ważnym meczu. I - dodajmy - spisywał się bez zarzutu.
W pierwszej połowie dość znaczną przewagę osiągnęli gospodarze, jednak ani razu nie zdołali umieścić piłki w bramce rywali. Uczynił to dopiero na początku II części Drogba, który wykorzystał idealne podanie Cole’a. Było to trafienie na wagę zwycięstwa. Po zdobyciu prowadzenia londyńczycy nie zwalniali tempa i nadal dominowali na boisku.
Wśród gości wyraźnie odczuwalny był brak w ataku kontuzjowanego Samuela Eto’o.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?