Zasugerował się reklamą: „Zero zanieczyszczeń, najwyższa jakość, najniższa cena”. - Powiedziano mi w spółce Składywęgla pl., gdzie nabyłem opał, że ma on wartość kaloryczną na poziomie 31 MJ /kg, ale to była blaga, bo węgiel trudno się rozpalał, zaś w piecu zostawała kupa kamienia i popiołu - wspomina emeryt. W końcu wysiadł mu piec, a majster wziął za jego czyszczenie i części ponad 600 zł, więc starszy pan się wkurzył i poszedł do sprzedawcy z reklamacją. - Określał się mianem autoryzowanego dealera krajowej spółki węglowej, więc myślałem, że mu zależy na reputacji, a on zbył mnie pismem: „Nasz węgiel ma właściwe parametry i certyfikaty jakości, a pana kłopoty z piecem mogą wynikać z jego niewłaściwego użytkowania” - pokazuje odpowiedź.
[break]
Tak długo to trwało
Informację o tym, że szefowie spółki, która naraziła go na straty, są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pan Stanisław przyjął bez satysfakcji. - Dlaczego tak długo pozwalali im działać i oszukiwać na węglu biednych ludzi? - pyta. Przymierza się do zakupu opału na kolejny sezon i przyznaje, że jest skołowany.
- Jak wybrać uczciwego sprzedawcę, skoro ci „autoryzowani” i z certyfikatami mają g... wart towar? - pyta. W odpowiednim momencie, bo właśnie UOKiK bierze pod lupę reklamodawców i zapowiada, że będzie ostrzegał przed tymi, którzy wprowadzają konsumenta w błąd. Kilka dni temu prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, która pozwala, by urząd, jeszcze w trakcie postępowania, wydawał takie ostrzeżenia w formie postanowień. Podejrzewany o nieuczciwość przedsiębiorca będzie mógł postanowienie zaskarżyć, ale to nie wstrzyma jego wykonania.
Nie jest tajemnicą, że nad tym, by nowe uprawnienia szybko weszły w życie, czuwać będzie nowa wiceprezes rodem z Bydgoszczy. Dorota Karczewska, bo o niej mowa, wieloletnia szefowa bydgoskiej delegatury UOKiK, awansowała do centrali w połowie czerwca. Doceniono jej raport na temat wprowadzających konsumenta w błąd praktyk i reklam spółki Składywęgla.pl. W grudniu ub.r. kontrola UOKiK w tej spółce zakończyła się wymierzeniem „królom węgla” półmilionowej kary. Współpraca z inspekcjami handlowymi z całej Polski pomogła wykazać, że podawane przez nich w reklamach parametry jakościowe węgla były znacznie zawyżone (zwykle o 5 mJ/kg) Ustalono to idąc śladem setek reklamacji.
- We wszystkich odpowiedziach na reklamacje konsumentów, Składywęgla.pl powoływały się i przedstawiały certyfikaty z badań w listopadzie 2012 r. w bydgoskim Zakładzie Energetyki Cieplnej, materiału pochodzącego z placu hurtowego w Białych Błotach. Próbek tych nie pobrał, zgodnie z procedurą podmiot badawczy, tylko sam zleceniodawca, czyli dostawca węgla: spółka MM Group”, czytamy w raporcie UOKiK. Idziemy tym śladem i pytamy o badania węgla, jakie...
MM Group zamówiła w ZEC
- Bydgoski oddział ZEC nie wystawia certyfikatu jakości węgla. Próbki do badań są nam dostarczane przez zleceniodawcę, co oznacza, że to on odpowiada za rzetelność informacji o tym, skąd i kiedy je pobrał. ZEC Bydgoszcz po przeprowadzeniu badania przekazuje zleceniodawcy sprawozdanie, które określa wyłącznie jakość paliwa dla ściśle określonej próbki węgla - informuje Iwona Pazik, rzecznik PGE GiEK SA.
Zagadkę, jak mógł wyglądać certyfikat z badaniami ZEC, którego ta firma nie wystawiała, pomaga nam rozwikłać wypowiedź pracownicy białostockiej inspekcji handlowej, która w lokalnej gazecie mówi tak: „W końcu dostaliśmy odpowiedź i certyfikat, zawierający wyniki analizy chemicznej węgla w spółce Składywęgla.pl, wystawiony przez MM Group”. Wygląda na to, że spółka MM Group, założyciel i udziałowiec Składówwęgla.pl
sama sobie wystawiała węglowe certyfikaty
W bydgoskiej PIH nikogo to nie dziwi. - Handel opałem nie wymaga certyfikatów i zdarza się, że nieuczciwi sprzedawcy sami go sporządzają, jako wabik na klienta. Wraz z wejściem do UE w Polsce przestały obowiązywać dotychczasowe normy i parametry jakościowe węgla, które pozwalały nam skutecznie działać. Na szczęście nie rozluźniono jeszcze tych, dotyczących benzyny i olejów, więc tu rzadziej dochodzi do nadużyć - zauważa Tadeusz Klein z WIIH w Bydgoszczy. Pytamy, jak wyglądały kontrole WIIH na składowisku węgla w Białych Błotach.
- Trudno było im ostatnio coś zarzucić, bo zastosowali sprytny chwyt. Podając kaloryczność węgla zaczęli używać określenia „do 31 MJ/kg” lub „do 28 MJ/kg”, co oznacza, że parametry tak reklamowanego gatunku mogły być dużo niższe - słyszymy. Kontrole są wcześniej zapowiadane, więc gdy w czerwcu inspekcja handlowa odwiedziła białobłocką spółkę i poprosiła o dokument, potwierdzający jakość opału, dostała świeże (z 20 maja ) „sprawozdanie z kontroli próbek węgla”, które MM Group zamówiła w laboratorium gdańskiej spółki Polcargo. Oczywiście, tam też zleceniodawca sam dostarczył materiał do badań.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie