Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym interesuje się policja?

Dorota Sołdańska
Ponad 100 młodych ludzi protestowało wczoraj w Bydgoszczy przeciwko ministrowi edukacji Romanowi Giertychowi.

Ponad 100 młodych ludzi protestowało wczoraj w Bydgoszczy przeciwko ministrowi edukacji Romanowi Giertychowi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 39068" sub="Protestujący uczniowie w niewybredny sposób domagali się odejścia szefa MEN, Romana Giertycha ">Młodzież zgromadziła się na Starym Rynku, później przeszła ulicami centrum pod Urząd Wojewódzki. Uczniowie sprzeciwiali się programowi „Zero tolerancji”. W jego ramach pojawić się mają „trójki” kontrolujące szkoły, składające się z policjanta, wizytatora i prokuratora. Program zakłada też m.in. wprowadzenie zakazu używania telefonów komórkowych na lekcjach oraz nakaz przychodzenia na lekcje w „godnych strojach”.

- Nie chcemy, by traktowano nas jak potencjalnych przestępców, jak osoby drugiej kategorii - grzmi Szymon, jeden z protestujących uczniów z IV LO.

- Nie zgadzam się, by ktokolwiek mówił mi, jakie mam mieć poglądy polityczne oraz jak mam się ubierać - tłumaczy Alicja z V LO.

<!** reklama left>Wiadomość o proteście przeciwko działaniom ministra rozeszła się drogą internetową. - „Pokażmy, że nie jesteśmy marionetkami i nie damy sobą rządzić nieodpowiednim ludziom” - nawoływano ze specjalnie utworzonej strony. Namowy do udziału w proteście wychwyciła bydgoska policja, która o wszystkim uprzedziła Kuratorium Oświaty. Zadaniem nauczycieli było przeprowadzić rozmowy ostrzegawcze z uczniami i uświadomić, czym grozi udział w nielegalnej manifestacji. Bożena Adamska, kurator oświaty, potępiła protest i nazwała go samowolą młodzieży.

- Manifestację monitorowało kilkunastu policjantów. Funkcjonariusze spisali dane uczestników, którzy zajęli pas ruchu przy ulicy Konarskiego. Do rodziców i szkół trafią na piśmie informacje o tym, co robili wylegitymowani uczniowie w czasie, gdy powinni być w szkole - wyjaśnia nadkomisarz Mariusz Magdziarz kierownik sekcji dochodzeniowo - śledczej komendy miejskiej policji.

- W IX LO, w którym uczy się mój syn, również pojawili się policjanci. Sprawdzali, którzy uczniowie wczoraj nie pojawili się na lekcjach. Wydaje mi się, że taka skrupulatność to już jednak przesada - mówi jeden z naszych Czytelników.

- Nie mogliśmy uczniom zabronić opuszczania szkoły. Jednak uczestnicy manifestacji wiedzą, że godziny nieusprawiedliwione będą miały wpływ na ocenę ze sprawowania - wyjaśnia Ewa Hawryluk wicedyrektor IV LO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!