Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Bydgoszczy pracę straci blisko 200 pocztowców?

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Jacek Smarz
Prawie 150 listonoszy i 50 naczelników urzędów pocztowych ma zostać zwolnionych w tym roku w Bydgoszczy i okolicach. Sejmowa Komisja Infrastruktury bije na alarm.

Bydgoszcz jest czwartym miastem w kraju, w którym - z powodu wprowadzenia w tym roku programu dobrowolnych odejść - zwolnienia mają być najliczniejsze. W praktyce oznacza to zwolnienia. W Bydgoszczy ma ich być prawie 350. Więcej pracowników, którzy mają odejść, jest tylko w Krakowie, Poznaniu i Warszawie.

- Działania Zarządu Poczty Polskiej są niezrozumiałe - mówił wczoraj Piotr Król, bydgoski poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek Sejmowej Komisji Infrastruktury. - W Wielkiej Brytanii, USA czy w Niemczech poczty są w rękach państwa. To im nie przeszkadza w ekspansji na nowe, zagraniczne rynki. U nas dzieje się odwrotnie. Ale wystarczy chcieć… Dziś pytanie nie jest takie, czy Poczta Polska w ogóle zostanie sprywatyzowana, tylko - kiedy i z jakim dla pracowników skutkiem.

Wśród osób planowanych do zwolnienia u nas jest 49 naczelników urzędów pocztowych i 149 listonoszy. Zdaniem Piotra Króla, wprowadzenie programu w życie oznacza utrudnienia i opóźnienia w doręczaniu korespondencji.

W przyszłym tygodniu problemem poczty ma się zająć Sejmowa Komisja Infrastruktury. Od końca ubiegłego roku związowcy poczty są w sporze zbiorowym z zarządem firmy. Chcą m.in. utrzymania liczby zatrudnionych osób. Jeśli postulaty związków nie zostana spełnione, strajk pocztowców może wybuchnąć w kwietniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!