Od wystąpienia wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej rozpoczęło się wczoraj w Sejmie pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na 2007 r.
Projekt zakłada 226,8 mld zł dochodów przy wydatkach 256,8 mld zł i deficycie 30 mld zł.
<!** reklama left>Rząd nie planuje wzrostu podatków - zapewniła wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska, przedstawiając projekt. - Projekt budżetu jest projektem realistycznym, opartym na wierze w nasze możliwości - podkreśliła. - Projekt nie jest może porywający na miarę słowiańskich fantazji, na pewno nie jest węgierski. Jest projektem realistycznym, mozolnym, opartym na wierze w nasze możliwości. Jest to projekt dostosowany do najbardziej prawdopodobnego biegu zdarzeń - powiedziała Gilowska.
- Mamy nadzieję na istotną stabilizację na rynkach finansowych - zaznaczyła. - Stabilizacja ta jest pochodną nie tylko stanu gospodarki - która ma się znakomicie - ale także ocen zdolności polskich polityków do podejmowania rozsądnych decyzji ekonomicznych - dodała.
Zgodnie z projektem, podatkowe i niepodatkowe dochody budżetu państwa wyniosą 212,14 mld zł, zaś środki z Unii Europejskiej i z innych źródeł, niepodlegające zwrotowi - 14,68 mld zł.
W projekcie założono wzrost PKB w 2007 r. na poziomie 2007 roku 4,6 proc. oraz średnioroczną inflację - 1,9 proc. Założono także, iż na koniec 2007 r. stopa bezrobocia ma wynieść 14,1 proc., na koniec 2008 roku - 12,7 proc., a na koniec 2009 roku - 11,9 proc.
W projekcie przewidziano m.in. miliard złotych na podwyżkę wynagrodzeń dla nauczycieli i podniesienie o 300 mln zł wydatków na naukę. 2,8 mld zł ma kosztować waloryzacja rent i emerytur. 1,2 mld zł więcej będzie kosztować ochrona zdrowia. Składka do UE wzrośnie w 2007 r. o 985 mln zł, a subwencje dla samorządów ulegną zwiększeniu o 863 mln zł. O 3 mld zł wzrosną w 2007 r. wydatki na obronę narodową (w tym samolot wielozadaniowy), a o 1,8 mld zł na modernizację policji. Rząd chce także znieść „podwójne becikowe” i przeznaczyć 400 mln zł na reaktywację funduszu alimentacyjnego.
Poparcie dla projektu budżetu zadeklarowały podczas debaty kluby PiS i RLN, zaś Samoobrona, PSL, LPR i SLD chcą poprawić projekt podczas dalszych prac sejmowych. O odrzucenie projektu wnioskowała Platforma Obywatelska.
Zgodnie z konstytucją, budżet powinien być uchwalony i przekazany do podpisu prezydenta w ciągu czterech miesięcy od przekazania do Sejmu. Jeżeli tak się nie stanie, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.
Jeżeli ustawa budżetowa nie wejdzie w życie w dniu rozpoczęcia roku budżetowego, czyli 1 stycznia, rząd prowadzi gospodarkę finansową na podstawie projektu budżetu. Konstytucja mówi też, że Sejm nie może zwiększyć deficytu ustalonego w projekcie. Posłowie mogą tylko dokonywać przesunięć w dochodach i wydatkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!