Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ceny oleju pójdą w górę?

rob, PAP
Po czwartkowym pożarze w rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki) PKN Orlen analizuje sytuację i zapewnia, że jest zdecydowany na kupno litewskiej firmy.

Po czwartkowym pożarze w rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki) PKN Orlen analizuje sytuację i zapewnia, że jest zdecydowany na kupno litewskiej firmy.

Sfinansowanie transakcji odkłada jednak w czasie. Premier Litwy Gediminas Kirkilas obawia się, że PKN może zrezygnować.

<!** reklama left>- Oczywiście, że się tego obawiamy - powiedział Kirkilas w piątek. Dodał, że jego rząd poprosił brytyjską firmę DLA Piper o ocenę wpływu pożaru na zawarcie transakcji zakupu rafinerii.

Podczas piątkowej telekonferencji z analitykami prezes PKN Orlen Igor Chalupec powiedział, że sfinansowanie przez PKN Orlen transakcji przejęcia Możejek będzie „odłożone w czasie”.

Chalupec poinformował, że koncern jest zdecydowany, aby zakończyć akwizycję litewskiej rafinerii.

- Planowaliśmy podpisanie z bankami porozumienia o sfinansowaniu transakcji w połowie października. Zdecydowaliśmy się jednak na odłożenie tego, aby mieć więcej czasu na przeanalizowanie sytuacji - powiedział.

Zapalił się mazut

Pożar wybuchł w czwartek po południu. Początkowo zapaliło się zamontowane przed 16 laty urządzenie przetwarzające mazut. Prawdopodobnie doszło w nim do wycieku i zapalenia się ropy. BNS podaje, że tuż przed pojawieniem się ognia słychać było wybuch. Według naocznych świadków, słup dymów nad rafinerią sięgał 150 metrów. Następnie, na skutek wybuchu, runęła 50-metrowa wieża. W wyniku awarii na obszarze 800 m kw. wyciekły, a potem zapaliły się produkty ropopochodne. Zdaniem ekspertów, całkowite przywrócenie produkcji rafinerii może zająć nawet rok. Już dziś wiadomo, że straty idą w miliony litów. Doradca premiera Litwy Saulius Specius ocenił, że może to być 10-20 mln litów (1 mln litów to ok. 365 tys. USD). Dodał, że są to bardzo wstępne szacunki.

Na przełomie maja i czerwca tego roku PKN Orlen zawarł umowę kupna 53,7 proc. akcji Możejek należących do upadającego rosyjskiego koncernu Jukos za 1,49 mld USD oraz umowę nabycia od rządu Litwy 30,66 proc. akcji rafinerii za 852 mln USD. Do zamknięcia transakcji potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej - wniosek w tej sprawie płocki koncern złożył do KE we wrześniu.

Zdaniem szefa resortu gospodarki Piotra Woźniaka, pożar w Możejkach powoduje, że kontrahenci mają prawo „na nowo” ocenić sytuację. Podkreślił, że ostateczna decyzja o transakcji jest „suwerenną decyzją obu stron”.

Również analityk Ludomir Zalewski z Domu Maklerskiego PKO BP uważa, że PKN Orlen może podjąć negocjacje w sprawie obniżenia ceny za kupno rafinerii. Jednak jego zdaniem, wycofanie się PKN z transakcji mogłoby zostać źle odebrane przez rynek.

Straty powstałe po czwartkowej katastrofie, to niejedyny problem, z jakim boryka się litewska rafineria. W lipcu br. Rosja wstrzymała dostawy ropy naftowej rurociągiem „Przyjaźń-1”, ponieważ - jak tłumaczyła - doszło do awarii ropociągu pomiędzy Briańskiem w Rosji a Nowopołockiem na Białorusi. Litewscy eksperci uważają, że Moskwa usiłowała w ten sposób wywrzeć presję na Litwę i przeszkodzić PKN Orlen w przejęciu Możejek. Obecnie ropa jest tam dostarczana tankowcami.

W czwartek rano (przed pożarem) przebywający w Wilnie rosyjscy deputowani z Dumy Państwowej oświadczyli, że sprzedaż Mażeikiu Nafta polskiemu koncernowi było „strategicznym błędem gospodarczym, który w przyszłości zaowocuje niestabilną pracą zakładu”.

Według deputowanego Konstantina Kosaczowa, „pierwszym ryzykownym krokiem” była decyzja o sprzedaniu rafinerii przedsiębiorstwu, które nie ma dostępu do własnych złóż ropy (PKN Orlen). - Niestabilność będzie prześladowała zakład, zanim wreszcie nie zostanie uświadomione, jakich partnerów należy wybierać - dodał.

Możejki podbiją ceny?

- Nie ma w tej chwili potrzeby wnioskować o obniżkę akcyzy na olej napędowy - powiedział w piątek minister gospodarki Piotr Woźniak. Jego zdaniem, pożar w litewskiej rafinerii Możejki wpłynie jednak niekorzystnie na polski rynek paliwowy. Jak powiedział minister, „wypadł” kolejny dostawca oleju napędowego do Polski. Rafineria w Nowopołocku na Białorusi jest w remoncie, ograniczenia produkcji z powodów technicznych są w czeskich rafineriach. Sam PKN Orlen od dwóch miesięcy ma problemy z wymianą części instalacji. - Podczas nocnego spotkania, jakie miałem z wiceministrem gospodarki Litwy i doradcą premiera Litwy, dowiedziałem się, że instalacja w Możejkach przede wszystkim przestanie produkować diesel - powiedział Woźniak. Jego zdaniem, to złe wiadomości, bo ze względu na sezon prac polowych, rolnictwo ma zwiększone zapotrzebowanie na olej napędowy. - Trzeba będzie kupować go gdzieś dalej, a to będzie miało konsekwencje dla rynku - dodał Woźniak.

W naszym regionie jeszcze tego nie widać, ale na niektórych stacjach paliw w stolicy cena oleju przewyższał w piątek cenę Euro 95.

To nie był sabotaż

Przyczyny pożaru w Możejkach bada specjalna komisja. W ocenie premiera Litwy Gediminasa Kirkilasa, mają one charakter techniczny. Prokurator z Możejek Jurijus Malininas uważa, że nie ma przesłanek ku temu, by sądzić, iż było to podpalenie. - Na razie nie widzimy oznak podpalenia. Wszczęliśmy już dochodzenie w sprawie zniszczenia mienia - poinformował prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!