Czworonożny terapeuta dobry na wszystko

Jak nakłonić małego pacjenta do ćwiczeń usprawniających ciało albo umysł? Wystarczy zaprosić psa i kynoterapeutę (dawniej dogoterapeutę).

<!** Image 2 align=right alt="Image 34287" sub="Kynoterapeutka Hanna Wojciechowska i jej piesek od lat pomagają w powrocie do zdrowia małym pacjentom">- Okazuje się, że pies to wspaniała motywacja do wykonywania ćwiczeń zleconych przez lekarza - mówi Hanna Wojciechowska, prezes fundacji „Właśnie tak!”. - Ile razy dziecku, które potrzebuje rehabilitacji przedramienia, można powiedzieć: zegnij rączkę, wyprostuj rączkę i tak dalej. Przyjemniej jest, gdy dzieco rzuca piłeczkę pieskowi, a on ją aportuje. Rehabilitant kynoterapeuta kontroluje jedynie, czy łokieć jest podczas zabawy ćwiczenia ustawiony w odpowiedniej pozycji. Współpraca z psem gwarantuje szybsze efekty.

Fundacja przyjaźni się z placówkami opiekującymi się dziećmi z różnymi schorzeniami, między innymi: z ośrodkami dla dzieci głuchych, niewidomych, autystycznych, z poradniami psychologicznymi. Bydgoscy kynoterapeuci zaangażowali się także w pracę policyjnych „Niebieskich pokoi”, akcję „Bezpieczny kontakt z psem”.

<!** reklama left>Wszystkich zainteresowanych odbyciem kursu rehabilitacji kynoterapeutycznej, który się kończy egzaminem państwowym, odsyłamy na stronę: www.rce.pl.

Aktualnie największym problemem bydgoskich kynoteraputów jest brak bazy lokalowej. - Rodzice dzwonią, płaczą, chcą, żebyśmy zajęli się ich dzieckiem, a my nie mamy gdzie go przyjąć. Apelujemy o pomoc w znalezienu siedziby dla fundacji.