Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czternaście metrów legendy. W Bydgoszczy chcą zbudować z butelek pływający model ścigacza rzecznego KU 30

Justyna Tota
Justyna Tota
KU 30 po wydobyciu go przez Niemców
KU 30 po wydobyciu go przez Niemców Archiwum
Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród chce wykonać model (w skali 1:1) legendarnego ścigacza, którego załoga z OW Wisła brawurowo broniła przed nalotami wroga m.in. mostów w Fordonie i Toruniu. Można już zacząć zbierać butelki, bo będzie ich potrzeba bardzo dużo. Ręce do budowy też będą mile widziane.

W październiku 2019 roku - w asyście honorowej marynarzy 3. Flotylli Okrętów i żołnierzy Inspektoratu Wsparcia SZ - w Brdyujściu odsłonięto pomnik w hołdzie marynarzom, którzy we wrześniu 1939 roku walczyli z niemieckim agresorem na Wiśle, m.in. w Fordonie.

Inicjatywa i odsłonięcie pomnika są zgłoszone do ogólnopolskiego plebiscytu na Wydarzenie Historyczne Roku, organizowanego przez Muzeum Historii Polski we współpracy z portalem historia.org.pl oraz Biblioteką Narodową. Jeżeli jury zakwalifikuje to wydarzenie do II etapu plebiscytu, będzie można na nie głosować internetowo od 15 kwietnia do 15 maja br.

Uroczystość odsłonięcia w Brdyujściu pomnika, upamiętniającego marynarzy flotylli OW Wisła, którzy we wrześniu 1939 roku walczyli z niemieckim agres
Uroczystość odsłonięcia w Brdyujściu pomnika, upamiętniającego marynarzy flotylli OW Wisła, którzy we wrześniu 1939 roku walczyli z niemieckim agresorem Dariusz Bloch

- Pomnik stanął przy zabytkowej śluzie w Brdyujściu, czyli dokładnie w tym miejscu, z którego marynarze Oddziału Wydzielonego Wisły wyruszyli do bohaterskich walk. Odsłonięcie upamiętniającego to obelisku jest rzeczywiście dość unikatowym wydarzeniem, biorąc pod uwagę, że temat flotyll rzecznych z czasów II wojny światowej jest mało znany - przyznaje historyk i prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród, Robert Szatkowski, który wraz z wnukiem dowódcy OW Wisła Romanem Kanafoyskim oraz przewodniczącym RO Brdyujście Jackiem Podwolskim jest współinicjatorem powstania pomnika.

Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród idzie za ciosem i w tym roku planuje zbudować z butelek PET pływający model legendarnego ścigacza KU 30, który był na składzie OW Wisła i zapisał się na kartach historii akcjami bojowymi w czasie kampanii wrześniowej m.in. w Fordonie, Toruniu, pod Włocławkiem czy Płockiem. Był szybki i niezniszczalny za sprawą tajemniczego alupolonu, z jakiego został wykonany (krążyły legendy, że to metal lżejszy niż woda).

- KU 30 rzeczywiście był nowatorskim, szybkobieżnym kutrem uzbrojonym. Tylko załodze KU 30, pod gradem bomb i ostrzałów z karabinów maszynowych, udało się przebić do Twierdzy Modlin, a potem przez 2 tygodnie bronić jej, zestrzeliwując niemieckie samoloty. Wraz z kapitulacją Modlina załoga zatopiła ścigacz. Niemcy przez pół roku poszukiwali go, by wydobyć z wód, tak bardzo zależało im, by poznać jego technologię - przypomina Robert Szatkowski.

Historyk dodaje, że KU 30 czeka wciąż na ponowne odkrycie: - Ten okręt rzeczny nadal może spoczywać gdzieś na dnie. Ostatnią relacją, jaką udało mi się znaleźć, jest raport, który mówi o tym, że w maju 1945 roku został zatopiony pod Berlinem, gdzieś na rzece Haweli. KU 30 był jedynym egzemplarzem, gdyby udało się go odkryć, to byłaby sensacja.

Pływający model ścigacza, jaki ma powstać w Bydgoszczy, będzie w skali 1:1.
- Nikt jeszcze nie wykonał modelu w oryginalnej wielkości. KU 30 miał 14 metrów długości - mówi Robert Szatkowski, który zdradził nam, że model ścigacza z butelek PET będzie tak naprawdę tratwą napędzaną siłą mięśni wiosłujących członków załogi. Konstrukcja ma być jednak solidna, gdyż nad projektem czuwa jeden z najlepszych w Polsce specjalistów od modelarstwa, Adam Gawlik.

- Ze względu na rozmiary okrętu, budowa to także wyzwanie dla Adama Gawlika, który jednak wie, jak zaprojektować specjalny stelaż, by nasz pływający model był stabilny i wytrzymały - zapewnia szef Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród.

Rysunek przedstawiający akcję ratowania tonących w Wiśle kawalerzystów. Ku 30, Nieuchwytny i KU 6 zajmowały się głównie osłoną kutrów ratujących, zwalczały
Rysunek przedstawiający akcję ratowania tonących w Wiśle kawalerzystów. Ku 30, Nieuchwytny i KU 6 zajmowały się głównie osłoną kutrów ratujących, zwalczały cele naziemne i samoloty, ale też podejmowały i przewoziły żołnierzy Maciej Tomaszewski ©

Jest plan, by pojawienie się w Bydgoszczy, po 81 latach, modelu legendarnego ścigacza było swego rodzaju miniinscenizacją.
- Wypłynięcie okrętu połączone z dymnymi racami i innymi tego typu efektami mogłoby być nawiązaniem do tego, jak KU 30 przebijał się przez płonący most w Wyszogrodzie (tym pod Płockiem). Dlatego zamierzamy zaprosić do współpracy specjalistów od pirotechniki. Mam nadzieję, że uda nam się zrobić efektowny pokaz - wyjaśnia Robert Szatkowski.
Stowarzyszenie nie wyklucza też prezentacji modelu w historycznych miejscach bitew (o ile będzie możliwy transport) jak, np. we wspomnianym Wyszogrodzie czy Modlinie.

Nim jednak model statku wypłynie na wody, najpierw będzie trzeba go zbudować i zebrać butelki: 1,5-litrowe, przezroczyste. Ich zbiórka przy współpracy z RO Brdyujście rozpocznie się, gdy tylko minie zagrożenie epidemiologiczne.

- Chcemy, by to była fajna akcja społeczna. Każdy będzie mógł mieć swój udział w powstanie modelu ścigacza KU 30, czy to poprzez przekazanie butelek, czy pomoc w budowie, bo nie trzeba być inżynierem, by stworzyć okręt z butelek, który będzie oryginalną promocją Bydgoszczy – zachęca nasz rozmówca.

Jak nam zdradzono, „butelkowy” model KU 30 ma być nie tylko w oryginalnym rozmiarze, ale i barwach wojennych (butelki zostaną wybarwione od środka). - Na temat kamuflażu jednostek flotyll rzecznych krąży anegdota: były one tak dobrze zamaskowane, że w czasie toczących się walk nawet kucharze dowożący żołnierzom jedzenie, nie mogli ich odnaleźć – przytacza Robert Szatkowski, któremu udało się poznać też jeden z epizodów dotyczących KU 30 i walk w naszym regionie.

- Podczas działań wojennych KU 30, ze względu na niski stan Wisły, wszedł na mieliznę i uszkodził ster, który naprawiono w kuźni w Złotorii pod Toruniem. Tamtejsze środowisko było zresztą obecne podczas ubiegłorocznych uroczystości odsłonięcia pomnika w Brdyujściu – opowiada Robert Szatkowski.

KU 30 wraz innymi okrętami OW Wisła 2 września 1939 r. odpierał nalot bombowców na most w Fordonie, zestrzeliwując trzy niemieckie samoloty. Z kolei 3 i 4 września karabiny maszynowe okrętów flotylli osłaniały przed lotnictwem mosty w Toruniu.

- W pierwszych dniach wojny KU 30 brał też udział w akcji ratowania pod Strzelcami kawalerzystów przeprawiających się przez Wisłę, których spotkał deszcz bombardowań. Z kolei płynąc z Torunia w dół rzeki, nocą pod Chełmnem (tuż za linią wroga) jednostki flotylli zniszczyły przeprawę pontonową – dodaje Robert Szatkowski.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty