Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwony "žogórek" nabity po brzegi

sit, Fot. Tadeusz Pawłowski
Takich tłumów nikt się nie spodziewał. W niedzielę prawie 200 bydgoszczan dało się skusić na przejazd zabytkowym jelczem i wycieczkę do zajezdni.

Takich tłumów nikt się nie spodziewał. W niedzielę prawie 200 bydgoszczan dało się skusić na przejazd zabytkowym jelczem i wycieczkę do zajezdni.

Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy wspólnie z Miejskimi Zakładami Komunikacyjnymi wspólnie świętowały 70-lecie komunikacji autobusowej. W tym roku okrągłych rocznic było zresztą więcej.

- 40 lat ma zajezdnia autobusowa na ulicy Szajnochy. W 1966 roku do Bydgoszczy trafiły również „ogórki”, czyli jelcze MEX 272. Przez wiele lat był to podstawowy środek komunikacji w naszym mieście. Nazwa „ogórek” wzięła się od zaokrąglonych kształtów nadwozia. Wystarczy spojrzeć - wyjaśnia Stanisław Sitarek z MZK.

Pierwsi chętni zjawili się już pół godziny przed odjazdem.

- Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania. Zajęte były wszystkie miejsca. Pojawiło się sporo młodych osób - cieszył się Stanisław Sitarek. - Zarwą mi autobus - żartował kierowca Artur Lemański. Jego pojazd to jednak wersja turystyczna. - W latach 60. kursował po Warszawie. Później trafił na Podlasie. W 2003 roku udało mi się go kupić i odrestaurować. Zaliczył już kilka dużych imprez. Na odbywającej się w stolicy „Nocy Muzeów” woziłem komplety pasażerów. Tam miasto chętnie wspiera takie przedsięwzięcia. Takie akcje kosztują, ale to doskonała promocja - przekonuje pasjonat.

<!** reklama left>„Ogórek” zaliczył trzy kursy ze Starego Rynku na Leśne i do zajezdni na Inowrocławskiej. Kierował nim Robert Lemański, a bilety kasował Piotr Tomasik. Tam MZK zorganizowały „drzwi otwarte”. Każdy mógł wsiąść do nowego mercedesa conecto, zobaczyć jak wygląda cała zajezdnia i zwiedzić izbę tradycji. W świetlicy urządzono wystawę starych fotografii. Nie mogło na nich zabraknąć autobusów na gaz świetlny, pierwszego powojennego stara N52 i „ogórków” z przyczepami. Część miejsca poświęcona została także nowym pojazdom. Można też było porozmawiać o komunikacji z prezesem MZK, Witoldem Dębickim. - Szkoda tylko, że nie pojawił się nikt z Zarządu Dróg - żałowali organizatorzy.

Zobacz galerię: Czerwony "ogórek" nabity po brzegi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!